Dziś w Warszawie odbędzie się protest sadowników. Domagają się oni reakcji rządu na bardzo niskie ceny skupu owoców i wzmocnienia pozycji producenta w relacji z zakładami przetwórczymi.
Strajk organizuje Związek Sadowników RP. Związkowcy mają się zebrać o godz. 10 pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie i stamtąd ruszyć pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Następnie udadzą się pod siedzibę Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Planują także pikietę przed gmachem Ministerstwa Rozwoju i Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Trasa manifestacji wiedzie Belwederską, Al. Ujazdowskimi, Al. Szucha, Świętokrzyską, Nowym Światem, Marszałkowską oraz Wspólną.
Około godziny godz. 11.30 pod Ministerstwem Rozwoju planowana jest konferencja przewodniczącego Związku Sadowników RP, posła Mirosława Maliszewskiego.
Sadownicy od kilku lat cierpią z powodu niskich cen skupu swoich plonów. Sytuację pogarsza przedłużające się rosyjskie embargo, a także wysokie w tym roku plony.
Pomogą umowy kontraktacji?
Sadownicy od wielu lat zabiegają o wprowadzenie obowiązku zawierania umów kontraktacyjnych z zapewnioną ceną minimalną przez zakłady przetwórcze. Takie rozwiązanie byłoby korzystne dla obu stron – producent miałby pewność, że sprzeda swoje owoce po zadowalającej cenie, a przetwórca miałby zagwarantowaną wielkość dostawy. Ale na razie takie umowy zawierane są sporadycznie. Być może, gdyby branża się zjednoczyła i była silniejsza, umiałaby postawić twardsze warunki przetwórniom. A póki co bezradnie przygląda się kolejnym zmowom cenowym zakładów.
Ostatnie dwa lata były prawdziwym dramatem dla producentów czarnej porzeczki. Za kilogram owoców dostawali oni w skupie 40 gr. Podobne problemy mieli plantatorzy wiśni. W tym roku bardzo niskie są także ceny jabłek przemysłowych. Od początku sezonu przetwórnie mocno ograniczały stawki i dziś skupują jabłka po 20 gr! Firmy tłumaczą, że nie mogą zapłacić więcej, bo jabłek jest za dużo, a ceny koncentratu na świecie są niskie.
– To kłamstwo i perfidna gra marketingowa! Zagraniczne koncerny, żerując na polskich sadownikach i kupując surowiec za bezcen świadomie zaniżają cenę koncentratu na światowych rynkach. Oni zarabiają na naszej ciężkiej pracy i kosztem naszych rodzin – oburza się Mirosław Maliszewski, Prezes Związek Sadowników RP, poseł PSL.
Kwestię dramatycznej sytuacji producentów warzyw i owoców poruszono na ostatnim posiedzeniu Sejmu, podczas debaty nad stanem rolnictwa w Polsce.
Wiceminister rolnictwa Jacek Bogucki, odnosząc się do niskiej ceny pomidorów powiedział, że zabrakło rozwiązań, które pozwolą rolnikom mieć silną pozycję. Bogucki dodał, że umowy kontraktacyjne będą obowiązkowe.
– My wprowadzamy obowiązek zawierania umów na każdym poziomie. (…) Każdy przedsiębiorca musi zawrzeć umowę z rolnikiem – wyjaśniał w Sejmie wiceminister.
Kamila Szałaj
Redakcja AgroNews, fot. Związek Sadowników RP