2014 rok był bardzo trudnym okresem zarówno dla rolników, jak i dla przemysłu spożywczego. Mimo to sprzedaż żywności za granicę nie zanotowała recesji, a wręcz przeciwnie dodatnią dynamikę – powiedział minister rolnictwa Marek Sawicki podczas poniedziałkowej imprezy "Wielkanoc – Mięsne Święta – Polska Tradycja".
– Moim marzeniem jest, żeby kiedyś przetwórcy namawiali rolników do tworzenia grup producenckich. Bez tego jesteśmy skazani na polsko-polską konkurencję. Tymczasem na zachodzie Europy jesteśmy świadkami dalszej, pogłębiającej się konsolidacji. Duńska spółdzielnia Danish Crown, czyli właściciel zakładów mięsnych w Sokołowie, właśnie łączy się z inną dużą spółdzielnią. Trudności na rynku wieprzowiny, których jesteśmy obecnie świadkami, to najlepszy dowód na to, że jesteśmy skazani na konsolidację – przypomniał minister Marek Sawicki.
– Co nas nie zabije to nas wzmocni. Pokazaliśmy, że możemy działać bez rynku rosyjskiego i skutecznie szukamy alternatywnych rynków zbytu – dodał Witold Choiński ze Związku Polskie Mięso.
Czytaj także:
Koniec z kwotowaniem mleka. Jak poradzą sobie producenci w nowej sytuacji?
Polska w pierwszej piątce unijnych eksporterów pszenicy
Sawicki: będą dodatkowe pieniądze dla młodych rolników
Z kolei Jerzy Wierzbicki z Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego podsumowując zeszły rok, przypomniał, że był to rok, w którym dyplomacja gospodarcza przyniosła wymierne efekty dla całej branży. Jego zdaniem dzięki tym zabiegom na polską wołowinę otwarte zostały rynki arabskie oraz rynek japoński.
– Zwłaszcza ten drugi ma ogromne dla nas znacznie. Z jednej strony jest to rynek bardzo wymagający, ale z drugiej najbardziej opłacalny. Jestem zdumiony, że polskim przedsiębiorcom tak szybko udało się nawiązać kontakty handlowe ze stroną japońską i już podpisać kontrakty – powiedział Jerzy Wierzbicki.
Eksport żywności w 2014 r. wyniósł ponad 21 mld i był o 4,5 proc. wyższy niż w 2013 r. Dodatnie saldo w handlu żywnością wyniosło 6,7 mld euro.
Redakcja AgroNews, fot. MRiRW