Polscy posłowie jednogłośnie sprzeciwili się handlowemu porozumieniu Unii Europejskiej z krajami Mercosur. W piątek Sejm przyjął uchwałę, w której wzywa rząd do dalszego blokowania tej umowy. Powód? Zagrożenie dla polskiego rolnictwa i brak gwarancji spełniania unijnych standardów przez importowaną żywność.

Głosowanie bez podziałów – wszyscy przeciw
Za przyjęciem uchwały opowiedziało się 436 posłów, nikt nie był przeciw i nikt nie wstrzymał się od głosu. Tak rzadki w ostatnich latach pełny konsensus polityczny pokazuje, jak poważnie traktowana jest ta sprawa w polskim parlamencie.
Niebezpieczna konkurencja dla polskich rolników
W treści uchwały posłowie zwracają uwagę, że:
- Polscy producenci nie mogą konkurować z towarami, które nie spełniają unijnych standardów, m.in. w zakresie jakości, bezpieczeństwa żywności, dobrostanu zwierząt czy ochrony środowiska.
- Importowane z krajów Mercosur mięso nie musi podlegać takim samym rygorom jak to produkowane w UE.
- Umowa uderza w ideę zrównoważonej konsumpcji, którą sama Unia Europejska promuje.
Konsument chce jakości, nie taniości
W uchwale wskazano również, że konsumenci w UE mają prawo oczekiwać, że żywność dostępna na rynku spełnia wysokie standardy. Nowa umowa tych gwarancji nie daje, co oznacza, że na rynek mogłyby trafić tańsze, ale gorszej jakości produkty z Ameryki Południowej.
Mercosur – wielkie porozumienie, które budzi kontrowersje
Umowa między Unią Europejską a Mercosur – czyli Argentyną, Brazylią, Paragwajem, Boliwią i Urugwajem – została uzgodniona w czerwcu 2019 roku, po 20 latach negocjacji. Jej celem jest utworzenie strefy wolnego handlu dla 700 milionów ludzi.
Jednak nawet po latach rozmów wiele państw członkowskich UE ma poważne wątpliwości co do jej treści. Głosy sprzeciwu płyną z Polski, Francji, Austrii, Irlandii, Włoch, Węgier i Rumunii.
Minister rolnictwa: nie akceptujemy takiej umowy
Sprzeciw wobec obecnego kształtu porozumienia zgłaszał także polski resort rolnictwa.
– My nie akceptujemy takiej umowy handlowej – mówił w czerwcu były minister rolnictwa Czesław Siekierski. – Chcemy, aby została ona wzbogacona o klauzule ochronne oraz limity importowe, które zabezpieczą europejski rynek.
Decydujące głosowanie coraz bliżej
Komisja Europejska ma przedstawić finalną wersję porozumienia już w lipcu. Aby zablokować umowę, konieczne będzie utworzenie tzw. mniejszości blokującej – minimum cztery państwa reprezentujące co najmniej 35 proc. ludności UE. Polska i Francja już zapowiedziały sprzeciw.
W najbliższych tygodniach okaże się, czy do tego bloku dołączą kolejne kraje i czy uda się zatrzymać porozumienie, które – zdaniem wielu – zagraża europejskiemu rolnictwu i bezpieczeństwu żywnościowemu.