Rekordowo drogi olej napędowy i cena benzyny zbliżająca się do 7 złotych za litr paliwa – ostatnie dni to naprawdę trudny czas dla kierowców. Niestety, prognozy na nadchodzący tydzień nie dają nadziei na poprawę sytuacji i z analiz e-petrol.pl wynika, że tankowanie będzie jeszcze droższe.
Średnia detaliczna cena oleju napędowego pierwszy raz w historii w notowaniu e-petrol.pl przekroczyła poziom 8 złotych. W mijającym tygodniu mocno drożała też benzyna, ale dynamika podwyżek w tym przypadku była słabsza, co spowodowało, że diesel jest od 95-oktanowej benzyny droższy o rekordowe 1,16 zł/l.
Wzrost cen diesla w hurcie hamuje
Notowania paliw w cennikach krajowych producentów są dzisiaj wyższe niż w ubiegły piątek. Metr sześcienny benzyny 95-oktanowej kosztuje aktualnie 6562,00 zł i jest o 370 złotych droższy niż przed tygodniem. Olej napędowy w tym samym okresie podrożał o 176 złotych i jest wyceniany na 7557,00 zł/metr sześcienny. W przypadku diesla skala podwyżki byłaby większa, gdyby nie nieznaczna spadkowa korekta zanotowana w ostatnich dniach. Na jej pogłębienie nie ma raczej co liczyć, bo Europa mierzy się obecnie z nawarstwiającymi się problemami sektora rafineryjnego, które mogą skutkować niedoborami paliw i wyższymi cenami. Strajki we Francji paraliżują paliwową produkcję i logistykę w tym kraju, a w środę sytuację na rynku paliw skomplikowały dodatkowo techniczne problemy największej europejskiej rafinerii – należącego do Shell zakładu w holenderskim Pernis.
Szok cenowy na stacjach paliw
Skala podwyżek, jaką zanotowaliśmy w tym tygodniu na stacjach, jest porównywalna tylko ze zmianami z pierwszych dni marca tego roku. Najmocniej, bo aż o 72 grosze podrożał diesel, który kosztuje średnio 8,01 zł/l. Cena benzyny bezołowiowej 95 podskoczyła o 46 groszy, do poziomu 6,85 zł/l. Z tej wzrostowej tendencji wyłamał się jedynie autogaz, którego cena utrzymała się na poziomie 3,09 zł/l.
Prognoza cen dla detalicznego rynku paliw na nadchodzący tydzień zakłada dalsze podwyżki a przewidywane przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw wyglądają następująco: 6,89-7,11 zł/l dla benzyny 95-oktanowej, 8,12-8,31 zł/l dla oleju napędowego i 3,09-3,19 zł/l autogazu.
OPEC wstrząsnął rynkiem – i co dalej?
Wprawdzie w ubiegłym tygodniu decyzja Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) i sojuszników o obniżeniu celu wydobywczego o 2 miliony baryłek dziennie zadziałała szokowo dla rynku, jednak już niedługo później pojawiały się głosy, że Saudi Aramco informowała część klientów z Azji, że w listopadzie otrzymają oni pełne kontraktowe ilości ropy naftowej. To wzbudziło wątpliwości o czas i skuteczność realizacji planów cięć przez głównego gracza OPEC. Przez większą część tygodnia obserwowaliśmy odchodzenie od poziomów cenowych przez ropę Brent – z ponad 97 USD do 92,5 w czwartek.
Wśród przyczyn odwrotu od wysokich cen można z pewnością wskazać na sytuację w Chinach. Liczba przypadków COVID-19 wzrosła tam do najwyższego poziomu od sierpnia, a władze zdecydowały się na kolejne ograniczenia mobilności, dotyczące tak dużych aglomeracji jak Szanghaj czy Shenzhen. To już odbija się na wynikach chińskiej gospodarki i zapewne pobudza obawy o dalszy stan popytu ze strony jednego z liderów globalnego importu naftowego.
Rosnące koszty energii wyzwaniem dla sektora rolnego i przetwórczego
W warunkach zmniejszenia popytu ze strony Chin pojawiają się także doniesienia, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy obniżył prognozę globalnego wzrostu na 2023 r. i ostrzegł przed rosnącym ryzykiem globalnej recesji – a to z pewnością uderzyłoby w zainteresowanie zakupami ropy i paliw. Amerykański Departament Energii także przycina swoje prognozy zarówno w zakresie produkcji, jak i popytu w Stanach Zjednoczonych i na świecie. Przewiduje on teraz tylko 0,9 proc. wzrost konsumpcji w USA w 2023 r., w porównaniu z poprzednią prognozą wzrostu o 1,7 proc. – co może niestety pokazywać zbliżanie się kryzysu, który nie będzie łatwym czasem ani dla handlujących, ani dla konsumentów.
Oprac. dr Jakub Bogucki, Grzegorz Maziak, e-petrol.pl
Bzdury.. ceny ropy na rynkach spadają rekordowo. Nas jak zwykle dymają
No właśnie , jak wydobycie spada to ceny na rynku powinny iść w górę , szwindel i tyle w temacie