Pierwszy, wiosenny zabieg fungicydowy T1 jest najczęściej wykonywanym zabiegiem chroniącym zboża przed chorobami. Świadczy to o wadze, jaką rolnicy przywiązują do zapewnienia roślinom dobrego startu i zbudowania biologicznego potencjału do osiągnięcia wysokiego plonu zbóż.
Wykonanie zabiegu w tym terminie wymaga uwzględnienia wielu czynników i znalezienia złotego środka, a niekiedy także wyboru mniejszego zła, czyli przeprowadzenie oprysku pomimo braku optymalnych temperatur. Jest to często konieczne ze względu na postępujący rozwój chorób oraz uciekające fazy zbóż.

Dlaczego zabieg T1 jest nie do nadrobienia?
Wykonanie zabiegu fungicydowego w fazach BBCH 29-32 (koniec krzewienia, do fazy drugiego kolanka), to jedyna szansa na ochronę zbóż przed kompleksem chorób podsuszkowych, w tym najczęściej występującą łamliwością podstawy źdźbła. Porażenie wiązek przewodzących zbóż, prowadzi do zahamowania transportu wody i asymilatów a w rezultacie do obniżki plonu do 30%. Zaniedbanie zabiegu T1 może więc okazać się kosztowne, ponieważ powstałych strat nie da się nadrobić późniejszymi zabiegami.
Drugą pod względem znaczenia, a zarazem najbardziej rozpoznawalną chorobą zbóż jest mączniak prawdziwy. Intensywnego rozwoju choroby możemy się spodziewać w zbożach wcześnie sianych jesienią (np. po rzepaku), przy wysokim poziomie nawożenia azotowego. W ochronie zbóż przed mączniakiem kluczowe jest zastosowanie fungicydów o działaniu wyniszczającym, takich jak fenpropidyna z grupy morfolin. Obecność mączniaka we wczesnych fazach wzrostu zbóż jest niepożądana również dlatego, że zwiększa ryzyko porażenia przez rdze czy septoriozy.
Jak zapewnić skuteczną ochronę zbóż w T1?
Skuteczny zabieg musi zatrzymać rozwój chorób lub działać zapobiegawczo w obliczu spodziewanej infekcji. Kluczowe jest zastosowanie skutecznego rozwiązania, zapewniającego pełną ochronę roślin również w niskich temperaturach, bezpiecznego i pozytywnie wpływającego na jakość i wysokość plonu.
Wymagania te spełnia Forapro, fungicyd o kompleksowym działaniu, dostosowany do potrzeb rolników.

Forapro jest fungicydem zawierającym protiokonazol oraz fenpropidynę, opracowanym w unikalnej technologii Asorbital.
Dzięki formulacji z wzbudowanym adiuwantem oraz dwoma rozpuszczalnikami, zawarty w produkcie triazol jest szybciej pobierany przez roślinę, co daje większą niezależność od warunków pogodowych oraz ogranicza starty spowodowane przez zmywanie. Ponad to protiokonazol efektywniej przemieszcza się w roślinie, docierając szybciej do wszystkich części liści, co przekłada się na wyższą skuteczność fungicydową.
Zalecany 1 l/ha dostarcza wysokiej dawki protiokonazolu (175 g/ha) w celu ochrony zbóż przed łamliwością i innymi jednostkami chorobowymi. Z kolei zawarta w produkcie fenpropidyna niezawodnie zwalcza mączniaka prawdziwego już w temperaturze 50C.
Forapro zabezpiecza zboża również przed septoriozą paskowaną, rdzą brunatną i żółtą, DTR, rdzą jęczmienia, plamistością siatkową i rynchosporiozą zbóż. Rejestracja w pszenicy ozimej i jarej, jęczmieniu ozimym i jarym oraz w pszenżycie ozimy oraz szerokie okno aplikacyjne (BBCH 30-60) zwiększa uniwersalność produktu i ułatwia zarządzanie nim w gospodarstwie, zapewniając elastyczność w planowaniu zabiegów fungicydowych.
Forapro – skuteczność, której oczekujesz w T1!
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu.
Małgorzata Talarek, Kierownik ds. Marketingu Upraw ADAMA Polska
/artykuł sponsorowany/