Komisja Europejska wraz z państwami członkowskimi po raz kolejny przedłużyła pozwolenie na używanie siarczanu miedzi – kontrowersyjnego pestycydu używanego w rolnictwie organicznym. Pestycyd ten znajduje się na europejskiej liście „środków zastępczych”. Co więcej, jego skutki dla ludzi są wciąż nie do końca zbadane.
Związki miedzi, w tym właśnie siarczan miedzi, są sklasyfikowane przez Unię Europejską jako związki bakteriobójcze i grzybobójcze. Są dopuszczone do użytku w rolnictwie organicznym, a dokładnie w uprawie ziemniaków, winogron, pomidorów i jabłek.
Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) razem z Europejską Agencją Chemikaliów dowiodły, że użycie tych pestycydów stwarza zagrożenie dla rolników, ptaków, ssaków jak i organizmów glebowych, ale też dla szeroko pojętego środowiska w ogóle.
Pestycydy naturalne vs. sztuczne
Rolnicy organiczni mogą używać jedynie pestycydów naturalnych lub lekko przetworzonych, podczas gdy rolnicy „konwencjonalni” mogą używać również tych sztucznych.
Pomimo że zwolennicy naturalnych środków twierdzą, że są one mniej szkodliwe dla środowiska rzeczywistość często okazuje się inna. Wiele naturalnych środków takich jak amoniak, arszenik, miedź czy pluton jest ekstremalnie toksycznych dla środowiska naturalnego.
Zwolennicy twierdzą również, że naturalne pestycydy mają krótszą trwałość i dlatego jest mało prawdopodobnym, że ich resztki znajdą się w jedzeniu. Badania wskazują jednak, że związki miedzi akumulują się w glebie i są najczęściej znajdowaną pozostałością w jedzeniu organicznym.
Brytyjskie Towarzystwo Gleboznawcze stara się ograniczyć użycie siarczanu miedzi, jednak jak samo stwierdza, ciężko jest znaleźć środek alternatywny.
Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności przyznaje, że istnieje zagrożenie dla rolników jak i dla zwierząt. Stwierdza również, że ewentualne skutki dla konsumentów końcowych nie są znane w wystarczającym stopniu z powodu braku danych.
Komisja Europejska przedłużyła w 2014 r. pozwolenie na użycie związków miedzi pod warunkiem, że zostaną podjęte środki mające ograniczyć ich użycie oraz, że zezwoli się na dalsze badania dotyczące skutków ich użycia.
W 2015 Unia umieściła związki miedzi na liście „kandydatów do zastąpienia” co oznacza, że są one uważane za szkodliwe dla ludzi i środowiska.
Przedłużenie pozwolenia miało miejsce na niedługo przed jego wygaśnięciem 31 stycznia 2018 r. poprzedzając tym samym ogłoszenie wyników programu monitorującego owe pestycydy. Już w grudniu 2017 r. Stały Komitet ds. Roślin, Zwierząt, Żywności i Paszy , na którego członków składa się Komisja i państwa członkowskie, przedłużył pozwolenie o kolejny rok pomimo, że wciąż nie są znane wyniki programu monitorującego.
Biurokratyczne zamieszanie
EURACTIV skontaktował się z Komisją i zapytał, dlaczego nie upubliczniono wyników programu monitorującego. Rzecznik prasowy odpowiedział, że raport dotyczący miejsc szczególnie narażonych na zanieczyszczenie został przedstawiony w grudniu 2017 r.
Raport ma zostać oceniony przez odpowiednie państwo członkowskie. Ocena tego państwa ma zostać przekazana w ciągu sześciu miesięcy do wglądu EFSA i pozostałych państw członkowskich, aby również one wydały swoją recenzję.
Niedawno EFSA opracowała swoją opinię na temat ponownej oceny związków miedzi w związku z możliwym ponownym pozwoleniem na ich użycie. Oczekuje się, że opinia EFSA zostanie opublikowana w marcu.
EFSA zapytana o to, czy ryzyko dla zdrowia konsumentów jest wystarczającym powodem do wycofania związków miedzi odmawia komentarza.
Zgodnie z raportem EFSA z kwietnia 2017 r.. na temat pozostałości pestycydów w żywności spośród 140 występujących w organicznej żywności, środków związki miedzi występują najczęściej.
Sprawdzian dla Parlamentu
Źródło znajdujące się blisko całej sprawy, wypowiadając się pod warunkiem zachowania anonimowości stwierdza, że biorąc pod uwagę ryzyko wynikające z używania siarczaniu miedzi, decyzja o ewentualnym przedłużeniu pozwolenia dla tych związków będzie sprawdzaniem dla nowego komitetu w Parlamencie Europejskim.
Komitet ten o nazwie PEST, założony 18 stycznia, ma za zadanie zbadać procedury dla wprowadzania nowych pestycydów. PEST między innymi ma zbadać możliwe zaniedbania i błędy w ocenie szkodliwości pestycydów i ich zatwierdzania do użycia. Co więcej, nowy komitet zbada rolę Komisji Europejskiej w ponownym dopuszczeniu do użycia innego kontrowersyjnego pestycydu, glifosatu.
Redakcja AgroNews, fot. flickr.com
Źródło: Sarantis Michalopoulos | EurActiv.com | tłumaczenie: Michał Motak