Kierowcom sprzyja mocna złotówka i zahamowanie wzrostu notowań ropy na światowych rynkach. Jeśli weźmiemy pod uwagę rabaty oferowane przez dużą część sieci stacji paliw, to tankowanie przed półmetkiem wakacji może okazać się najtańsze w tym roku, bo prognozy na nadchodzący tydzień zakładają dalsze obniżki detalicznych cen paliw.
Wolniejsze tempo obniżek w rafineriach
Hurtowe ceny paliw są dzisiaj na niższym poziomie niż w ubiegły piątek, ale skala obniżki jest mniejsza od tej zanotowanej tydzień temu. Metr sześcienny 95-oktanowej benzyny potaniał o 25,20 zł i w rafineriach kosztuje dzisiaj średnio 4978,40 zł. Olej napędowy jest wyceniany na 4981,80 zł/metr sześcienny i jego cena jest o 56,60 zł niższa od ubiegłotygodniowej.
W detalu pierwsze wakacyjne obniżki
Na razie nie spełniają się czarne przedwakacyjne scenariusze, zakładające wzrost cen paliw na stacjach w okresie letnich wyjazdów. Ratunkiem dla portfeli kierowców jest obserwowane od początku lipca umocnienie złotówki w relacji do amerykańskiego dolara, które najpierw przyniosło przecenę na hurtowym rynku paliw, a teraz widzimy jego skutki na stacjach. W mijającym tygodniu o 5 groszy potaniała benzyna „95”, olej napędowy o 3 grosze, a na dotychczasowym niskim poziomie utrzymały się ceny autogazu. Aktualne średnie ceny paliw na stacjach to 6,39 zł/l dla benzyny bezołowiowej 95, dla diesla 6,43 zł/l i 2,69 zł/l dla autogazu.
Prognoza e-petrol.pl dla detalicznego rynku paliw na nadchodzący tydzień przewiduje kontynuację obniżek na stacjach. Przewidywane przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw wyglądają następująco: 6,32-6,43 zł/l dla 95-oktanowej benzyny, dla diesla 6,33-6,44 zł/l a dla autogazu 2,68-2,75 zł/l.
Stabilnie na rynku międzynarodowym
W ostatnich dniach cena ropy oscylowała w rejonie 85 USD – stabilności sprzyja brak wydarzeń radykalnie zmieniających sytuację popytową czy podażową. Nawet uderzenie jemeńskich Huti, wspieranych przez Iran na dwa statki na Morzu Czerwonym, w tym tankowiec – nie podbiło cen surowca. Według ostatnich doniesień uderzono w jednostkę pod banderą Panamy, należącą do Izraela, która transportowała olej roślinny z Rosji do Chin.
Dla obniżenia zainteresowania surowcem argumentem może być siła amerykańskiej waluty, która powoduje mniejsze zakupy inwestorów spoza strefy dolarowej. Słabość popytu może wiązać się też z wolnym wzrostem gospodarczym w Chinach – winą o to obarczać można brak konkretnych środków stymulacyjnych ze strony władz.
Według najnowszych doniesień komitet monitorujący OPEC+ (JMMC), który zbierze się 1 sierpnia nie planuje zmian polityki produkcyjnej krajów objętych umową, chyba że wcześniej wystąpią zdarzenia siły wyższej. To kolejna wskazówka, że OPEC będzie utrzymywał obecny poziom limitów produkcyjnych.
W tym tygodniu poznaliśmy także prognozy Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) dla cen ropy naftowej na najbliższe lata. Analitycy MFW przewidują, że w 2024 roku średnia cena baryłki ropy wyniesie 81,26 USD. W przyszłym roku natomiast surowciec ulokuje się na poziomie 76,38 USD.
Źródło: Grzegorz Maziak, Jakub Bogucki, e-petrol.pl
Bzdury pan piszesz Orlen 98 7,22 i do góry chyba mówisz o badziewie efekcie95
Nie wiem co to za dziennikarstwo. Chyba wszyscy oczy mamy i widzimy, że ni cholery taniej nie jest.