W tym roku nie trzeba tankować na zapas

Przed nami czas zwiększonego ruchu na drogach, związanego z wyjazdami na Wszystkich Świętych. W tym roku, z uwagi na możliwość skorzystania z długiego weekendu, samochodów na drogach będzie więcej już czwartkowego popołudnia. Wyjazdy nie powinny jednak kosztować więcej, niż obecnie, bowiem prognozy cen paliw na ostatni tydzień października zapowiadają stabilizację.

W tym roku nie trzeba tankować na zapas

Tak jak sygnalizowaliśmy tydzień temu, paliwa na polskim rynku ostatnio drożeją na skutek niestabilnej sytuacji międzynarodowej. Obecny tydzień, zgodnie z prognozami e-petrol.pl, upłynął jednak pod znakiem umiarkowanych wzrostów cen. 

W porównaniu z piątkiem (18 października) o około 70 zł (1,52 proc.) wzrosły średnie hurtowe ceny benzyny, oznacza to, że dziś 1000 litrów najpopularniejszej benzyny 95 można kupić w cenie 4716,40 zł netto. Olej napędowy podrożał mniej i kosztuje dziś średnio w sprzedaży hurtowej 4770 zł netto za 1000 litrów, to o 0,71 proc., czyli o 33,40 zł więcej, niż przed tygodniem. Większą zmianę na hurtowym rynku paliw można zaobserwować, analizując ceny w dłuższym okresie. W skali miesiąca benzyna podrożała o 250 zł a diesel o ponad 160 zł, co przyczyniło się do zmniejszenia dystansu pomiędzy cenami tych paliw. Pod koniec września benzyna „95” była tańsza od oleju napędowego o ok. 150 zł a dziś już tylko o niespełna 55 zł na metrze sześciennym.

Na stacjach paliw ostatnie dni przyniosły stabilizację cen paliw. W minionym tygodniu benzyna bezołowiowa 95 kosztowała średnio w sprzedaży detalicznej 5,99 zł/l, a kierowcy samochodów z silnikami Diesla płacili za litr paliwa 6,05 zł, czyli dokładnie tyle, ile przed tygodniem. Średnia cena autogazu od dłuższego czasu coraz bardziej zbliża się do granicy 3 zł/l. Według notowania e-petrol.pl, za LPG w tym tygodniu przeciętnie płaciło się w kraju 2,99 zł/l. 

Prognoza cenowa zakłada stabilizację cen

W cennikach rafinerii z Płocka i Gdańska w najbliższych dniach prawdopodobnie nie zaobserwujemy gwałtownych skoków cen. Prognozy e-petrol.pl wskazują jedynie na możliwość korekcyjnych zmian. W przypadku cen detalicznych powinno być podobnie.

Dla kierowców, którzy planują dalsze wyjazdy na przełomie października i listopada mamy o tyle dobre informacje, że paliwa podstawowe nie powinny drożeć. Średnia cena najpopularniejszego gatunku benzyny będzie mieścić się w przedziale 5,95-6,07 zł za litr, nieznacznie więcej trzeba będzie wydać za diesel, który właściciele stacji paliw mogą sprzedawać go po 5,98-6,09 zł/l. Podwyżka będzie natomiast widoczna w przypadku autogazu. Wg analiz portalu e-petrol.pl średnia cena litra LPG powinna kształtować się między 2,99-3,08 zł za litr. Tankujący autogaz będą musieli zaakceptować systematyczne podwyżki cen w najbliższych tygodniach, bowiem zmienia się kierunek dostaw tego paliwa do Polski.

Rynek naftowy czeka na nowe impulsy

Na giełdach naftowych w ostatnich dniach widać brak zdecydowania wśród inwestorów. Notowania surowca często zmieniają kierunek, ale zakres ich wahań nie jest duży. Cena ropy Brent w tym tygodniu pozostaje w rejonie 75 dolarów i w piątkowe przedpołudnie znajduje się nieznacznie poniżej tego poziomu.

Wsparciem dla drogiej ropy pozostaje napięta sytuacja na Bliskim Wschodzie i wyczekiwania na odpowiedź Izraela na irański atak rakietowy z początku miesiąca. Na razie władze w Tel Awiwie nie zdecydowały się na uderzenie odwetowe. Zaatakowały za to syryjską stolicę – Damaszek. Inwestorzy liczą też na to, że działania chińskich władz, które próbują pobudzić gospodarkę nowymi pakietami stymulacyjnymi, dadzą efekt w postaci wzrostu zapotrzebowania na produkty naftowe.

To właśnie problemy po stronie globalnego popytu na paliwa ciążą notowaniom surowca i powodują, że pomimo realnego ryzyka bliskowschodniego konfliktu nie obserwujemy skokowego wzrostu cen na rynku naftowym. Utrzymujące się na niskim poziomie marże producentów paliw nie zachęcają do zwiększania przerobu, a ostatnie dane z gospodarki, jak choćby pojawiające się w tym tygodniu odczyty indeksów PMI dla przemysłu w USA i Europie, dające obraz aktywności sektora produkcyjnego, nie napawały optymizmem. Podobnie jak rządowy raport z USA na temat zmiany poziomu zapasów ropy i paliw, w którym odnotowano wzrost rezerw surowca i benzyn.

Źródło: e-petrol.pl

Zostaw komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Jak przystąpienie Ukrainy do UE wpłynie na europejskie rolnictwo? 

Ukraina ze względu na wielkość terytorium i żyzne grunty jest rolniczą potęgą. Jej przystąpienie do Unii Europejskiej może być wyzwaniem dla całego europejskiego rolnictwa. Pokazały to...
13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
8,520SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics