Wielka Brytania doświadcza problemów z produkcją i dostawami świeżej żywności – podaje EURACTIV.pl
Ich powodem są nieopłacalne ceny, oferowane rolnikom przez supermarkety, inflacja, wzrost kosztów energii oraz… Brexit. Największe brytyjskie sieci spożywcze zaczynają wprowadzać ograniczenia w liczbie zakupionych owoców i warzyw na jedną osobę.
Gruszki na wierzbie
Supermarkety takie jak: Tesco, Asda, Aldi i Morrisons, wprowadziły limity na zakup m.in. pomidorów, ogórków i papryk. Braki w świeżej żywności spowodowane zostały chłodami, które nawiedziły Hiszpanię i Afrykę Północną. To obniżyło import tamtejszych plonów do Wielkiej Brytanii, której rodzimi rolnicy nie byli w stanie pokryć rynkowych braków.
Z kolei brytyjskie uprawy pora, marchwi i jarmużu zostały w dużej części zaburzone grudniowymi mrozami.
Kłopoty ze świeżą żywnością już wkrótce mogą zacząć dotyczyć również owoców, w tym gruszek i jabłek. Brytyjscy rolnicy skarżą się, że supermarkety, które skupują od nich produkty, nie płacą wystarczająco dużo, aby dalsza uprawa była opłacalna. Ali Capper, przewodnicząca największego w kraju stowarzyszenia, zrzeszającego plantatorów gruszek i jabłek, poinformowała, że koszt upraw przeciętnego sadu wzrósł ostatnio o 23 proc.
„Większość sadowników traci pieniądze” – powiedziała Capper.
Drożeje transport, energia i pakowanie plonów, a pieniądze ze sprzedaży hurtowej nie są w stanie pokryć kosztów ich produkcji. Zgodnie z szacunkami, brytyjscy sadownicy chcieli posadzić w tym roku 480 tys. nowych drzew owocowych. Ostatecznie ich liczba spadła do ok. 330 tys., a część sadowników zastanawia się nad wyjściem z branży.
IJHARS skontrolował ziemniaki. Mnóstwo nieprawidłowości w oznakowaniu!
Problemy z dostawami żywności mogą potrwać aż do maja
Tak duży spadek w liczbie jabłoni i gruszy może tylko pogłębić kryzys na rynku żywności. Brytyjczycy zauważają również, że w kontrolowaniu sytuacji nie pomaga fakt, że Zjednoczone Królestwo opuściło Unię Europejską. Przez to import owoców i warzyw znacznie się opóźnia i jest drogi, w związku z dodatkową biurokracją i opłatami celnymi na granicy.
Według brytyjskiego Biura Narodowych Statystyk, aż 18 proc. dorosłych Brytyjczyków chociaż raz w życiu doświadczyło braków żywności.
Rząd Zjednoczonego Królestwa poinformował, że warzywno – owocowy kryzys może potrwać na Wyspach jeszcze miesiąc. Zdaniem rolników, problemy z dostawami żywności mogą potrwać aż do maja.
Autor Bartosz Sieniawski | EURACTIV.pl