Po ostatnim raporcie Najwyższej Izby Kontroli trwa dyskusja, co dalej zrobić z Elewarrem. NIK opowiada się za likwidacją. A może lepiej byłoby sprywatyzować? Lub zrestrukturyzować. Pojawia sie też pytanie, dlaczego udział spółki w skupie zbóż jest tak nieduży?
W tej sprawie głos zabrał Janusz Wojciechowski, Wiceprzewodniczący Komisji Rolnictwa Parlamentu Europejskiego, a także były prezes NIK.
W wywiadzie udzielonym portalowi wpolityce.pl, Wojciechowski zauważa, że problemem jest sposób zarządzania spółką, a nie samo istnienie Elewarru.
– Pomysłów likwidacji tego podmiotu nie popieram. W mojej ocenie potrzebna jest spółka, znajdująca się pod kontrolą państwa, która działałaby na rynku i go regulowała. Elewarr dysponuje gigantycznymi magazynami, może przyjąć do nich kilkaset tysięcy ton zboża – czytamy na wpolityce.pl
Z kolei w liście skierowanym do premier Ewy Kopacz, Wojciechowski apeluje, by "powstrzymać działania, zmierzające do wyzbycia się państwowej kontroli nad tą spółką."
Zdaniem Wojciechowskiego Elewarr jest potrzebny i powinien prowadzić skup po rozsądnych cenach, by regulować rynek.
Jednak Wojciechowski przyznaje, że Elewarr "nie robi tego, do czego jest powołany, czyli nie skupuje zboża od rolników, a ściślej skupuje w niewielkich ilościach, wielokrotnie poniżej możliwości magazynowych."
– Mając ponad 600 tysięcy ton powierzchni magazynowej, spółka mogła by, skupując od rolników zboże po uczciwych cenach, znacząco wpływać na stabilizację rynku rolnego, zwłaszcza w okresie żniw i bezpośrednio potem. Spółka od lat tego nie robi, jest to skandalicznym zaniedbaniem, wymagającym prokuratorskiej oceny pod kątem przestępstwa karalnej niegospodarności – zwraca uwagę w liście do premier Kopacz Janusz Wojciechowski.
Czytaj także:
Jego zdaniem konieczne jest wyegzekwowanie odpowiedzialności władz spółki, zmiana tych władz i zmiana funkcjonowania spółki w taki sposób, by służyła ona interesom rolników.
– W żadnym jednak razie państwo nie powinno się wyzbywać kontroli nad Elewarrem, bo w ten sposób stracona zostanie możliwość pozytywnego wpływu podmiotu państwowego na rynek zbóż. Rolnicy skarżyli się, że wręcz przeciwnie, Elewarr nawet negatywnie wpływał na rynek, zaniżając ceny skupu niektórych zbóż – uważa Wojciechowski.
I zaznacza, że nie można zgodzić się z takim podejściem, że minister i władze spółki zawiniły, a koszty tych win ma zapłacić polska wieś, gdyż "utrata państwowej kontroli nad Elewarrem spowoduje utratę możliwości rozsądnego stabilizowania rynku zbóż."
Spotkanie ministrów z Ewą Kopacz. Dymisji nie będzie
Na dzisiejsze popołudnie zaplanowano spotkanie ministra rolnictwa Marka Sawickiego i ministra skarbu państwa Włodzmierza Karpińskiego z premier Ewą Kopacz. Jak poinformowała rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska rozmowa będzie dotyczyła dalszych losów Elewarru. Odpowiadając na pytania dziennikarzy o ewentualną dymisję ministra rolnictwa w związku z raportem NIK, rzecznik powiedziała, że dzisiejsze spotkanie poświęcone będzie raczej przyszłości spółki, a nie przyszłości szefa resortu rolnictwa.
Redakcja AgroNews, fot. flickr.com/Charles Knowles
Related