Nowy rok zaczął się dobrze dla kierowców, bo na stacjach paliw obserwujemy dalsze obniżki. Nie przeszkodziły w nich nawet rosnące od początku stycznia stawki opłaty paliwowej. Na świecie ropa naftowa jest na razie odporna na kryzysy związane z morską logistyką i jej cena utrzymuje się poniżej poziomu 80 dolarów.
Poza wzrostem opodatkowania paliw, dużo emocji wśród polskich kierowców na przełomie roku wzbudzały doniesienia o 95-oktanowej benzynie E10, która zastępuje paliwo z mniejszą zawartością biokomponentu. Ta zmiana nie ma bezpośredniego przełożenia na ceny, a doświadczenia innych krajów, choćby takich jak Rumunia czy Bułgaria, w których benzyna E10 pojawiła się już kilka lat temu, pokazują, że to paliwo jest bezpieczne dla samochodów.
W hurcie bez dużych zmian
Początek roku w hurtowych cennikach producentów przyniósł wzrostową korektę wynikającą ze zmiany stawek opłaty paliwowej. W kolejnych dniach zmienność notowań benzyn i oleju napędowego nie była już duża. Dzisiaj metr sześcienny 95-oktanowej benzyny kosztuje w rafineriach średnio 4749,60 zł i jest o niecałe 30 złotych droższy niż w ostatni piątek. W przypadku oleju napędowego wzrost na przestrzeni tygodnia, który uwzględnia wyższą o niemal 50 złotych opłatę paliwową, wyniósł jedynie 3,40 zł. Aktualna cena diesla w hurcie to 5012,20 zł/metr sześcienny.
Przecena na stacjach będzie kontynuowana?
Paliwa na stacjach tanieją nieprzerwanie od połowy listopada i początek 2024 roku przyniósł kontynuację tej spadkowej tendencji. Dynamika zmian cały czas jest jednak niewielka i w mijającym tygodniu 95-oktanowa benzyna potaniała na stacjach o 3 grosze. Litr tego paliwa kosztuje na początku stycznia 6,25 zł. Olej napędowy z ceną na poziomie 6,45 zł/l jest tańszy o 4 grosze. Mniej płacą też kierowcy tankujący autogaz – w tym przypadku zmiana wyniosła 2 grosze, a średnia cena LPG wynosi 2,91 zł/l.
Prognoza e-petrol.pl dla detalicznego rynku paliw zakłada możliwość dalszych niewielkich obniżek na stacjach w nadchodzącym tygodniu. Szacowane przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw wyglądają następująco: 6,18-6,30 zł/l dla 95-oktanowej benzyny, dla diesla 6,41-6,53 zł/l i 2,89-2,96 zł/l dla autogazu.
Morze Czerwone w centrum uwagi
W ostatnich dniach głównym motorem napędowym obaw i cenowej zwyżki na rynku surowcowym były doniesienia z regionu Morza Czerwonego o zaburzeniach transportu morskiego, co mogło być przez rynek odbierane jako pewna forma „umiędzynarodowienia” konfliktu Izrael – Hamas. W ostatnich dniach amerykańskie jednostki zatopiły trzy statki rebeliantów Huti, a w odpowiedzi Iran wysłał okręt wojenny na Morze Czerwone, podbijając tym obawy o spokojną żeglowność tego szlaku kluczowego dla globalnych dostaw naftowych.
Kolejnym czynnikiem niepokoju dla globalnego handlu ropą są wieści z Libii, gdzie doszło do zamknięcia we wtorek gigantycznego pola naftowego El Szarara. Strajkujący oświadczyli, że nie zostanie ono ponownie otwarte, dopóki żądania całego regionu Fezzan w południowej Libii nie zostaną spełnione. To kolejne w ostatnim półroczu zakłócenie wydobycia na najważniejszym złożu północnej Afryki – w Libii często kwestie funkcjonowania pól naftowych są „kartą przetargową” w lokalnych waśniach politycznych różnych grup interesu.
Wśród innych doniesień istotnych dla rynków na uwagę zasługuje informacja o amerykańskim poziomie rezerw naftowo-paliwowych. Wczoraj agencja Energy Information Administration podała, że zapasy ropy zmniejszyły się o 5,5 mln baryłek, podczas gdy analitycy spodziewali się spadków o 3,7 mln baryłek. Zdziwić może natomiast analityków wynik paliw gotowych – benzyny rosły o blisko 11 mln baryłek, a średnie destylaty o 10 mln, choć zakładano spadek dla tych pierwszych, a dla drugich jedynie śladową zwyżkę.
Źródło: E-petrol, dr Jakub Bogucki, Grzegorz Maziak