Rosyjskie służby graniczne nie wpuszczają przez polsko-rosyjskie przejścia graniczne w Bezledach i Grzechotkach transportów mięsa pochodzącego z krajów UE. Na przejściach czeka kilka ciężarówek – podał rzecznik Izby Celnej Ryszard Chudy.
Jest to związane z wykryciem na Litwie ognisk afrykańskiego pomoru świń. Moskwa zażądała od Brukseli, by w związku z wykryciem tych ognisk służba weterynaryjna Unii Europejskiej wstrzymała wystawianie certyfikatów na wieprzowinę wysyłaną do Rosji. W przeciwnym razie zagroziła odsyłaniem takiego mięsa.
O tej decyzji, która faktycznie oznacza wprowadzenie przez Rosję zakazu importu wieprzowiny z UE, poinformowała na swojej stronie internetowej Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego (Rossielchoznadzor).
Jak poinformował rzecznik Izby Celnej w Olsztynie Ryszard Chudy, na przejściu granicznym w Bezledach po polskiej stronie stoją dwa transporty z mięsem, a na rosyjską stronę wjechały z Polski cztery ciężarówki, z tym, że nie są one odprawiane przez rosyjskich celników, ale czekają.
Czytaj także:
Afrykański pomór świń atakuje dziki
Dyskusja na temat zakazu wędzenia żywności!
Afrykański pomór świń znów atakuje!
Kierowcy ciężarówek, którzy jeszcze nie wjechali na terminal rosyjski w Bezledach, czekają po polskiej stronie na bezpłatnym parkingu albo w pobliskim barze. Jak mówią, czekają na decyzję swoich przełożonych, czy wracać z granicy, czy czekać aż Rosjanie wpuszczą transporty mięsa.
Federalna Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego oświadczyła, że przeniknięcie wirusa ASF na terytorium Unii Europejskiej przez Litwę automatycznie sprawiło, że UE jest narażona na występowanie tej choroby.
Na Litwie niebezpieczny dla trzody chlewnej wirus został wykryty w ubiegły piątek u padłych dzików na pograniczu białoruskim, na terenie rejonów solecznickiego i orańskiego. Tamtejsze służby weterynaryjne utrzymują, że nie stwierdzono dotychczas zwiększonej śmiertelności u świń.
Natychmiast po tym Rosja i Białoruś wstrzymały import wieprzowiny z Litwy. W tym tygodniu uczyniły to także Ukraina i Łotwa.
Chorobę ASF po raz pierwszy opisano w 1921 roku w Kenii. Do Europy, a konkretnie – do Portugalii – wirus przywędrował w 1957 r. W Europie Wschodniej choroba ta pojawiła się w 2007 r. Jest ona trudna do zwalczania, bo nie ma na nią szczepionki.
Choroba ta przenoszona jest przez dziki, które często przychodzą do zabudowań w poszukiwaniu pożywienia. Wirus afrykańskiego pomoru świń jest odporny na wysoką temperaturę, procesy gnilne, wędzenie, krótkotrwałe gotowanie, wysychanie, w mięsie mrożonym potrafi przetrwać do 6 miesięcy.
ASF nie jest groźna dla ludzi, ale pociąga za sobą duże straty materialne. W Polsce nigdy tej choroby nie było.
Źródło: TVP Info
Redakcja AgroNews, fot. sxc.hu