W przypadku unijnego rzepaku zamknięcie poniedziałkowej sesji było mieszane. Na wartości zyskał nieco kontrakt sierpniowy, którego jednak obrót kończy się z końcem lipca, a płynność i wiarygodność cen jest mała. Za to seria listopadowa rzepaku pogłębiła spadek z ubiegłego tygodnia i kosztowała 476,5 eur/t.
Rzepakowi szkodzą dalsze spadki cen ropy naftowej, kanadyjskiej canoli i soi (najtańsza od 4 lat). Jednak notowania rzepaku w Paryżu pozostają o blisko 20% powyżej ubiegłorocznych, wieloletnich minimów ze względu na słabe szacunki zbiorów w UE.
Unijne zboża spadały w poniedziałek pod presją olbrzymiej konkurencji ze strony rosyjskiej pszenicy i wyjątkowo niskich notowań pszenicy i kukurydzy w Chicago (okolice 4-letnich minimów). Prognozy pogody dla amerykańskiego Pasa Kukurydzy się poprawiły, a oczekiwania wydajności rosną.
W USA zbiory pszenicy ozimej przekroczyły 80% i wywierają presję podażową na amerykański i światowy rynek.
Prognozy zbiorów w USA i UE są skrajnie różne stąd zboża w Paryżu (podobnie jak rzepak) wyceniane są znacznie powyżej długoterminowych minimów z przełomu luty/marzec tego roku.
Notowania kontraktów futures na Euronext-Paryż:
Andrzej Bąk
Źródło cen: CBoT, Euronext-Paryż