„Znaleźliśmy wyjście” z sytuacji, jaką spowodował na polskim rynku napływ zboża z Ukrainy, zadeklarował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski po spotkaniu w Warszawie z premierem Mateuszem Morawieckim – podała EURACTIV.pl
„Omówiliśmy sprawy dotyczące naszych rolników – polskich i ukraińskich”, poinformował Wołodymyr Zełenski po spotkaniu z Mateuszem Morawieckim. „Znaleźliśmy wyjście”, oznajmił.
„Uważam, że w najbliższych dniach, tygodniach ostatecznie rozwiążemy wszelkie sprawy”, stwierdził ukraiński prezydent, cytowany przez swoją kancelarię na stronie internetowej.
„Nie może być żadnych trudności między takimi bliskimi partnerami i prawdziwymi przyjaciółmi, jak Polska i Ukraina”, podkreślił.
Ani on, ani Morawiecki nie zdradzili jednak szczegółów, na czym ma polegać zapowiadane przez niego rozwiązanie problemu.
Podczas wczorajszej wizyty w Warszawie Zełenski spotkał się także ze swoim polskim odpowiednikiem Andrzejem Dudą oraz wziął udział w Polsko-Ukraińskim Forum Gospodarczym, w którym uczestniczyli także przedsiębiorcy z obu krajów.
List prezesa AgroUnii dotarł do Zełenskiego
Korzystając z okazji, jaką była wizyta Zełenskiego w Polsce, list do ukraińskiego prezydenta dotyczący sytuacji polskich rolników poszkodowanych przez zalew rynku ukraińskim zbożem napisał prezes AgroUnii Michał Kołodziejczak.
Docenił w nim działania ukraińskiego prezydenta, ale jednocześnie wezwał Zełenskiego, by nie zapominał o Polakach jako o tych, którzy od samego początku wojny wspierali Ukraińców.
„Z podziwem patrzę na pańską odwagę i heroizm Ukraińców w walce o wolność. Każdego dnia dodaje pan wiary, że uda się pokonać wroga. Jest pan przykładem odpowiedzialnego przywódcy swojego kraju dlatego chcę, żeby pan wiedział, że sytuacja z napływem ukraińskiego zboża do Polski jest poważna”, napisał Kołodziejczak.
„Oboje wiemy, że żebyśmy mogli wam pomagać i wspierać w wysiłku zbrojnym także my musimy być silni. Jestem przekonany, że pan to rozumie – nasz rynek żywności musi być stabilny, a Polacy muszą czuć się spokojni o swoją przyszłość ekonomiczną. Jeśli ktoś martwi się o siebie, trudniej jest pomagać innym”, wyjaśnił.
Potrzebujemy pilnie uregulować napływ zboża z Ukrainy do Polski
„Dziś z poczucia odpowiedzialności i dla wspólnego dobra ostrzegam: potrzebujemy pilnie uregulować napływ zboża z Ukrainy do Polski. Musi pan zrozumieć: polskie rolnictwo na skutek bezcłowego importu żywności z Ukrainy ma coraz większe problemy. Na braku odpowiednich regulacji stracimy wszyscy”, ostrzegł.
Kołodziejczak wrócił jednocześnie uwagę, że jeśli problem nie zostanie wkrótce rozwiązany, może dojść do nasilenia się wśród polskich rolników nastrojów antyukraińskich.
„Apeluję do pana w imieniu milionów Polaków, setek tysięcy gospodarzy o ułożenie pomiędzy Polską a Ukrainą czytelnych i sprawiedliwych relacji gospodarczych. Apeluję o uczciwe zasady, o uregulowanie i uporządkowanie bezcłowego importu zbóż do Polski”, napisał.
Później na Twitterze Kołodziejczak opublikował nagranie, na którym widać, jak jedna z działaczek wręcza Zełenskiemu list.
List z apelem od AGROunii ws. pilnego zajęcia się sprawą napływania zbóż i innych produktów rolnych do Polski trafił prosto do rąk prezydenta Ukrainy @ZelenskyyUa
Dla wspólnego dobra musimy to naprawić
???? pic.twitter.com/zVwiWb0TfH— Michał Kołodziejczak (@EKOlodziejczak_) April 5, 2023
Autor Aleksandra Krzysztoszek | EURACTIV.pl
Tak to wygląda pomagamy samoloty broń a pan z Ukrainy nie zadowolony z embarga na zboża ile jeszcze ma kosztować nas ta wojna już Ukraina zapomina co dla niej zrobiliśmy
. Tak i będzie po wojnie jak świat światem nigdy Ukrainiec nie był dla Polaka bratem.