35 świń padło w wyniku wypadku, jaki zdarzył się we wtorek wieczorem w miejscowości Huta pod Ciechanowem.
Strażacy z OSP KSRG Glinojeck zostali zadysponowani do przewróconego „tira” w rowie, w miejscowości Huta w województwie mazowieckim. Ciągnik siodłowy przewoził 198 sztuk trzody chlewnej. Według strażaków padło około 40 sztuk.
Pisk zwierząt i totalny chaos
Akcja ratunkowa przeprowadzana była w bardzo trudnych warunkach. Jako pierwsi na miejsce dojechali strażacy z OSP KSRG Glinojeck:
„Po dojechaniu na miejsce jako pierwszy zastęp, zastaliśmy totalny chaos. W rowie znajdował się ciągnik siodłowy, przewożący trzodę chlewną. Dookoła znajdowały się żywe i martwe zwierzęta. Głośne kwiczenie świń utrudniało komunikację i działania.
Kierowca pojazdu opuścił pojazd o własnych siłach, po przebadaniu przez ZRM, z drobnymi obrażeniami został na miejscu” – relacjonują strażacy.
Strażacy zabezpieczyli miejsca zdarzenia i odłączyli zasilanie w ciągniku siodłowym. Po dojechaniu kolejnych zastępów straży pożarnej, przystąpiono do ewakuacji, wyciągania żywych i martwych zwierząt.
Stworzono prowizoryczne ogrodzenie z taśmy, aby upilnować chodzącą trzodę. Przeszukano pobliski las w celu odnalezienia spłoszonych świń. W trakcie działań dojechał komendant Powiatowy PSP Ciechanów, lekarz weterynarz oraz przedstawiciele Powiatowego Inspektoratu Weterynarii. Żywe zwierzęta załadowano do samochodu zastępczego.
Akcja trwała ponad 7 godzin i była bardzo wyczerpująca.
Źródło: osp.pl