W mijającym tygodniu potaniał wyraźnie olej napędowy – wydaje się niestety mało prawdopodobne, żeby analogiczna zmiana powtórzyła się w nadchodzących dniach.
Warto przypomnieć, że dzisiaj także upływa rocznica rozpoczęcia pełnoskalowej napaści Rosji na Ukrainę (choć działania wojenne toczą się od 2014 roku), a to wydarzenie zmieniło zdecydowanie także realia rynku naftowego i paliwowego w naszej części świata.
Wyniki Orlenu zamykają tydzień
Dzisiaj podane zostały do publicznej wiadomości dane dotyczące przychodów koncernu w minioinym roku, a te sięgnęły 278,5 mld zł, zysk netto wyniósł 21,5 mld zł. Był to pierwszy raz, w którym łącznie zaprezentowano wyniki uwzględniające działalność czterech firm: PKN Orlen, Energa, Lotos oraz PGNiG. Jak zauważył prezes Grupy, Daniel Obajtek: Wyniki za czwarty kwartał jednoznacznie pokazują, że połączenie PKN Orlen, Grupy Lotos i PGNiG miało sens i już przynosi wymierne rezultaty. Powstał silny koncern o mocnych fundamentach, gwarantujących stabilność finansową oraz trwałą wartość i potencjał do dalszych zysków dla akcjonariuszy. W 2023 roku grupa chce aż 36 mld zł zainwestować w zagadnienia transformacji energetycznej, w tym rozwój energetyki odnawialnej oraz zeroemisyjnej technologii jądrowej.
Rafinerie bez dużych zmian cen hurtowych
W ostatnich dniach zmiany cen hurtowych nie były przesadnie znaczące dla benzyn – aktualnie metr sześc. Pb98 kosztuje 5644 zł, czyli o 18 zł więcej niż w zeszły weekend. Benzyna Pb95 potaniała o blisko 51 zł, do poziomu 5307 zł/m sześc. Większy spadek dało się zauważyć w cenach diesla – jego aktualna średnia cena wynosi 5685 zł/m sześc., a więc o 119 zł mniej niż w minioną sobotę.
Jakie prognozy dla cen w detalu?
W okresie między 27 lutego i 5 marca spodziewamy się, że ceny na polskich stacjach paliw wynosić będą dla benzyny 98-oktanowej 7,30-7,42 zł/l, a w przypadku benzyny Pb95 znajdą się w przedziale 6,65-6,76 zł/l. Nie będzie już także kolejnej obniżki w średnich cenach oleju napędowego, który może kosztować 7,23-7,34 zł/l. Stabilność dotyczyć może także autogazu, dla którego stacyjne ceny wynosić będą 3,22-3,28 zł/l.
Przecena na rynku naftowym hamuje
Obserwowana od połowy lutego spadkowa tendencja na rynku ropy w tym tygodniu wyhamowała. W jego pierwszej połowie na giełdzie naftowej w Londynie utrzymywała się przewaga podaży i notowania ropy Brent traciły na wartości – najtaniej baryłkę surowca można było kupić w środę, kiedy kosztowała jedyne 80,43 USD. Przed weekendem do głosu doszli jednak kupujący i większość strat została odrobiona. W piątkowe przedpołudnie notowania surowca wahają się w rejonie 83 dolarów i są na poziomie zbliżonym do zamknięcia poprzedniego tygodnia.
Mijający tydzień na rynku naftowym miał dwa oblicza. W jego pierwszej części dominowały obawy o sytuację gospodarczą, napędzane m.in. polityką wysokich stóp procentowych wdrażanych przez banki centralne w różnych częściach świata w ramach walki z inflacją. Inwestorzy z niepokojem czekali na zaplanowaną na środę publikację protokołu z ostatniego posiedzenia amerykańskiego Federalnego Komitetu ds. Otwartego Rynku, gdzie oczekiwano sygnałów wskazujących na gotowość do dalszego podnoszenia stóp procentowych za oceanem. Zapiski z posiedzenia Fed nie dały jednak żadnych istotnych wskazówek i końcówka tygodnia przyniosła odreagowanie spadków na rynku naftowym.
W odrabianiu strat nie przeszkodziły nawet publikowane wyjątkowo w czwartek dane Departamentu Energii na temat zmiany poziomu zapasów ropy i paliw w USA, w których zobaczyliśmy dalszy wyraźny wzrost rezerw ropy.
Źródło: e-petrol, . dr Jakub Bogucki, Grzegorz Maziak