6 marca około godziny 13.00 doszło do nietypowego zdarzenia. W Opatowie (woj. świętokrzyskie) ciągnik rolniczy wraz z kierowcą wpadł do Wisły.
Monika Cichy, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kazimierzy Wielkiej, poinformowała, że wstępnie ustalono, że do wypadku doszło kiedy 63-letni kierowca ciągnika, który zamiatał ulicę chciał umyć szczotkę, zamontowaną w przedniej części maszyny.
– Mężczyzna za bardzo zbliżył się do koryta rzeki, w wyniku czego zsunął się do niej. Został przebadany na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Wynik okazał się negatywny. Kierowcy nic się nie stało – podaje radiokielce.pl
Kierowca ciągnika jeszcze przed przybyciem straży pożarnej zdołał z wody wyjść o własnych siłach. Do wyciągnięcia ciągnika potrzebni byli nurkowie, którzy podczepili po maszynę pasy aby można było wyciągnąć go z wody.
Ciągnik należał do Urzędy Miasta.
Burmistrz Sławomir Kowalczyk powiedział Radiu Kielce, że był to niefortunny wypadek. – Na szczęście jest to tylko strata w postaci sprzętu, który został zalany. Najważniejsze, że nikt nie odniósł obrażeń – zaznacza.
AM/Redakcja AgroNews na podstawie Radio Kielce