Ekoschematy nie cieszą się wzięciem wśród rolników. Dlaczego?

Dzięki uprzejmości Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Wielkopolska Izba Rolnicza otrzymuje tygodniowe zestawienia wniosków złożonych w ramach nowej kampanii dopłat bezpośrednich. Jest to pierwsza kampania w ramach reformy Wspólnej Polityki Rolnej.

Ekoschematy nie cieszą się wzięciem wśród rolników. Dlaczego?

Przypominamy, że Wielkopolska izba Rolnicza wspólnie z Wielkopolskim Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego oraz Wielkopolskim Oddziałem Regionalnym Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zorganizowała Wielkopolskie Fora Rolnicze – Wspólnie dla Wielkopolskiej Wsi, w ramach których przeszkoliła 5 720 rolników, właśnie w zakresie nowych zasad warunkowości oraz ekoschematów.

Najchętniej, po ekoschematy sięgali rolnicy z województw: Dolnośląskiego, Kujawsko-Pomorskiego i Podlaskiego

Jak wynika z zestawienia na dzień 06.04.2023 r. wnioski, w całym kraju złożyło 97 316 Rolników, w tym na ekoschematy 24 946, to jest 25,6%.  W Wielkopolsce odpowiednio było to 6 852, z czego 1 780 zawierały ekoschematy, co daje 25,9%. Statystycznie rzecz biorąc największym powodzeniem cieszy się ekoschemat „Rolnictwo węglowe” Najchętniej, po ekoschematy sięgali rolnicy z województw: Dolnośląskiego, Kujawsko-Pomorskiego i Podlaskiego. Być może wiąże się to z stosunkowo dużym udziałem większych gospodarstw w województwach Dolnośląskim i Kujawsko-Pomorskim oraz dużym udziałem TUZ oraz gospodarstw mleczarskich w województwie Podlaskim.

Informacja o wnioskach złożonych w ramach Kampanii 2023 w okresie między 23.03. a 06.04.

W ramach ekoschematu „Rolnictwo Węglowe”, największą popularnością w skali kraju, cieszyły się następujące praktyki:

Wymieszanie słomy z glebą – 13 388 wniosków (65%)

Wymieszanie obornika – 3 655 wniosków (18%)

Zróżnicowana struktura upraw – 3 390 wniosków (16,5%)

Podobny udział miały te ekoschematy we wnioskach złożonych w Wielkopolsce.

Na ekoschemat „Dobrostan zwierząt” złożono łącznie w kraju 3 282 wniosków w tym w Wielkopolsce 100. Dla porównania najwięcej, bo aż 850 w Małopolsce. Zdecydowanie najwięcej wniosków złożono do tej pory na dobrostan krów mlecznych – 2 703 wnioski i opasy – 472 wnioski.

Korzystanie z ekoschematów ma zasadnicze znaczenie dla wysokości dopłat w nowej WPR

Podkreślamy, że korzystanie z ekoschematów ma zasadnicze znaczenie dla wysokości dopłat w nowej Wspólnej Polityce Rolnej. Podstawowe stawki, oferowane za spełnienie zasad warunkowości pozwolą na otrzymanie dopłat na poziomie około 70% tych, które rolnicy otrzymywali w latach ubiegłych. W kontekście spadających cen skupu płodów rolnych, a co za tym idzie rentowności działalności rolniczej, maksymalne wykorzystanie dopłat jest bardzo ważne.

Być może jest tak, że na początku kampanii wnioski składają głównie rolnicy, którzy nie są w stanie skorzystać z żadnego ekoschematu, mają bardzo małe gospodarstwa rolne, nie prowadzą produkcji zwierzęcej a dochody pozyskują spoza gospodarstwa rolnego. Przyczyną niskiego udziału ekoschematów może też być spóźnione wdrożenie przepisów i akcji szkoleniowo edukacyjnej. Jako Wielkopolska Izba Rolnicza zidentyfikowaliśmy kilka problemów, które mogą powodować tak mały udział ekoschematów. Te problemy to:

  • W gospodarstwach, w których są sady towarowe, trwałe użytki zielone i grunty rolne nie można zadeklarować praktyk z ekoschematu rolnictwo węglowe na gruntach ornych, gdyż punkty stanowiące próg wejścia wylicza się w oparciu o powierzchnię użytków rolnych. Gdy chcą zadeklarować realizację praktyki w ramach tego ekoschematu na posiadanych gruntach ornych to nie mogą, gdyż nie uzyskują wymaganej ilości punktów i są automatycznie wykluczeni. Pytają czy jest możliwość wprowadzenia zmiany w przepisach prawnych tak, aby próg wejścia w ekoschemacie rolnictwo węglowe wyliczać w oparciu o posiadane grunty orne a nie użytki rolne. Poza tym niezrozumiałe dla rolników gospodarujących obszarach Natura 2000 jest ich wyłączenie z możliwości skorzystania z wariantu: Ekstensywne użytkowanie TUZ z obsadą zwierząt.
  • Rolnicy skarżą się, że okres oczekiwania na wyniki badań gleby jest bardzo długi i mają wątpliwości czy w terminach określonych przez ARiMR będą w stanie opracować plan nawożenia w ramach ekoschematu rolnictwo węglowe. Konieczne wydaje się również uproszczenie planu do sporządzania planów nawozowych, gdyż polecany INTERNAW jest wielopłaszczyznowy i przez to zagmatwany. Powoduje to, że doradcy nie chcą go wykonywać, gdyż jego przygotowanie wymaga bardzo dużo czasu, którego w okresie składania wniosków zwykle doradcom brakuje.
  • Rolnicy, którzy chcieliby przystąpić do realizacji Ekoschematu rośliny miododajne mają problem z nabyciem nasion roślin, które zostały podane na liście nr 1. A niestety muszą one stanowić składnik mieszanki wysiewanej w ramach tego ekoschematu.
  • Wielu rolników nie chce decydować się na realizację ekochematów, gdyż obawiają się kontroli administracyjnych i stawianych przed nimi niejasnych wymogów.
  • Ciągle nie ma jeszcze rozporządzenia dotyczącego ekoschematu „Dobrostan zwierząt”. Rolnicy nie wiedzą, jakie warunki będą obowiązywały w nowej kampanii i czy będą musieli sporządzań nowy plan poprawy dobrostanu.
  • Wiele wątpliwości budzi okres wymagania warunków. Chodzi tu przede wszystkim o kontynuację jednej uprawy na danej działce. Według informacji podawanych przez MRiRW, jeśli ktoś uprawiał już, na przykład, kukurydzę przez kolejne trzy lata, to w roku 2024, jeśli odnośny GAEC wejdzie w życie, nie będzie mógł już tego zrobić. Zdaniem rolników, prawo nie powinno działań wstecz, i 3-letni okres dla tej samej uprawy powinien liczyć się od wejścia nowej reformy w życie.
  • Brak jest spójnej informacji dotyczącej zdjęć geotagowanych. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi opublikowało komunikat, z którego wynika, że zamiast zdjęć rolnik może dostarczyć oświadczenie, podczas gdy biura powiatowe ARiMR nie chcą takich oświadczeń przyjmować.
  • Wątpliwości budzą ekoschematy „Uprawa uproszczona” i „Plan nawożenia”. Nie wiadomo do końca, jakiego terminu agrotechnicznego mogą one dotyczyć. Nie ma jasnej interpretacji przepisów. Rolnicy nie wiedzą, czy mogą skorzystać z ekoschematu „Uprawa uproszczona” dla zasiewów jesiennych. Nie wiadomo też ile planów nawożenia trzeba wykonać. Dodatkowo narzędzie do sporządzania planów nawożenia, sugerowane w rozporządzeniu czyli „internaw” jest bardzo niedoskonałe i wolne w działaniu.

Pełna statystyka o wnioskach złożonych w ramach Kampanii 2023 wg stanu na dzień 05.04.2023 r. zawarta jest w tabeli poniżej:

Natomiast informacja o liczbie złożonych wniosku w ramach Ekoschematu Rolnictwo węglowe i zarządzanie składnikami odżywczymi  (stan na 05.04.) przedstawiona jest w poniższej tabeli:

Statystykę wniosków oraz wyniki naszego monitoringu problemów będziemy teraz publikowali raz w tygodniu.

Czy właściwy dobór ekoschematów może wpłynąć na ograniczenie szkód łowieckich?

Opracowanie:
Andrzej Przepióra
Aleksander Poznański

Agata Molenda
Agata Molendahttps://agronews.com.pl
Redaktor portalu agronews.com.pl. Email: a.molenda@agronews.com.pl

Zostaw komentarz

  1. Myśleli, że rolnik liczyć nie umie? Ekoschematy nie mają żadnego uzasadnienia ekonomicznego. A w dobie podniesionych podatków o 90% i składek o 80%, to nikt nie będzie powiększał sobie kosztów tym bardziej, że dopłat brakuje na pokrycie podatków i składek. A w bonusie na 2 lata zahamowano sprzedaż produktów rolnych, a jak już, to po cenach sprzed 20 lat. Małe gospodarstwa w wyższą klasą bonitacyjna gleb są już bankrutami. Ekoshcematy są po prostu nieopłacalne. Ekoschematy = straty. 100 zł / punkt w ekoschamacie „węglowym” nie pokrywa kosztów stosowania ekoschamtu. 1000 zł / punkt można by się dopiero zastanawiać, ale trudno skonfigurować uprawy. jest to zbieranie punktów, a nie plonów. Z reszta o to chodzi, bo jest przymus nieprodukowania żywności. Przy roślinach miododajnych nasiona są droższe od proponowanej stawki za hektar. Pozostałe schematy są dla bogatych, nowoczesnych gospodarzy, a takich w Polsce jest mniejszość. Ciekawe, co władza ludowa wymyśli, bo podpisali umowę niewolniczą, że zobowiązuje się wprowadzić „eko” na 25% powierzchni, ale nakazują to zrobić rolnikom pod hasłem dobrowolne, ale o 40% zmniejszonymi płatnościami podstawowymi. Niech sobie je wprowadzą w Sejmie i w Brukseli. Kto to niewolnictwo podpisał? Wychodzić z UE i zlikwidować ARiMR. To wszystko jest po to, aby odebrać ziemię rolnikom, ale żeby nie było tak drastycznie, to trzeba ich zmusić, żeby sami oddali na inwestycję, o co zabiega Lewica, co na własne uszy słyszałem w publicznym wystąpieniu. Poj*bany człowiek to wprowadził albo skorumpowany. Nie ma innych możliwości. Nikt zdrowy sam z siebie nie zrobił by takiej szkody najważniejszej gałęzi w Polsce.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

300 tysięcy złotych dla gospodarstw poszkodowanych przez powódź. Ruszył nabór wniosków

Rolnicy, którzy ponieśli straty spowodowane przez powódź, od 22 listopada do 30 grudnia 2024 r. mogą składać wnioski o przyznanie wsparcia na Inwestycje odtwarzające...
13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
8,520SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics