Sytuacja w rolnictwie jest dramatyczna. Rolnicy z niepokojem czekają na dopłaty. Mimo, że Unia Europejska wyraziła zgodę, na pieniądze trzeba będzie poczekać prawdopodobnie do września.
Rząd ochoczo przyjmuje wnioski od rolników, których gospodarstwa ucierpiały przez niekontrolowany wjazd do polski produktów rolnych z Ukrainy. W kwietniu ogłoszono, że pomoc będzie rekordowa ii wyniesie aż 10 mld zł. W maju zielone światło na taką pomoc dała UE. Wszystko zatem powinno iść już płynnie, jednak tak nie jest. Rolnicy ponieśli ogromne straty przez otwarcie granic dla ukraińskich produktów, które zamiast jechać dalej zostały w Polsce rozregulowując totalnie nasz rynek. W gospodarstwach magazyny zbożowe pełne, a za chwile kolejne żniwa. Poprzez napływ taniego zboża z Ukrainy, polscy rolnicy nie mogą sprzedać swoich zapasów i wpadają w coraz poważniejsze problemy finansowe.
„Za każdą tonę pszenicy mieli dostać 1400 zł dopłaty, do 500 zł na nawozy za każdy hektar upraw rolnych oraz 250 zł za hektar łąk, pastwisk oraz traw. Ponadto rząd obiecał 2 zł zwrotu akcyzy za każdy litr oleju napędowego. Póki co jednak na obietnicach się skończyło, a rolnicy mają kolejne problemy, poza rosnącym zadłużeniem. Trwa bowiem susza, która wpływa negatywnie na zbiory.
O pomocy na razie tylko mowa. Jak dotąd żadne środki nie zostały wypłacone. Co więcej, nie wiadomo, kiedy będą. Usłyszeliśmy, że może to nastąpić dopiero po wyborach
– mówi dziennikowi.pl Michał Kołodziejczak, lider opozycyjnej Agrounii. Potwierdza to również Władysław Serafin, prezes Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych – podaje nextgazeta.pl
Kiedy rolnicy dostaną dopłaty?
Nabór wniosków trwa. Zakończy się 14 lipca i wtedy według danych resortu zaczna się przygotowania do wypłat. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, do której odesłało ministerstwo, poinformowała, że pieniądze powinny trafić na konta rolników we wrześniu – podaje nextgazeta.pl
AM/Redakcja AgroNews
Ha ha ja ja ha a te ciule dalej głosują na PiS ha ha ha ha
Spokojnie wierny elektorat PiS grzecznie będzie czekał na swoją jałmużnę i jeszcze zagłosuje na swojego pana
Super, gdyby nie PIS takich dopłat wcale by nie było. Może trzeba poczekać ale ważne że będzie kolejna dopłata 🙂
Tak kolejna i kolejna dopłata yhym. Wniosek o silos mozna było składać 5 czerwca o godzinie 00.00 do 00:01. Limit bez potrąceń kumoterskich tzn dla przyjaciół i kolegów z partii , to tylko 6000 wniosków co daje 3 silosy na gminę.
A granicę odblokują zapewne po ostatnim dniu skladania wniosków o doplaty do zboża czyli początkiem lipca. Czyli tak przed zniwami lub około żniw . A skupy wiedząc już dziś ze otworzą do jesieni a we wrześniu na 200% bedziw otwarte to niechetnie będą chciały skupować chcąc poczekać na duże porcje. ceny więc w żniwa nie będzie .