Wojewoda lubelski spotkał się w poniedziałek (20.05.2024 r.) z rolnikami i plantatorami z powiatu opolskiego, którzy ucierpieli w wyniku niedzielnego gradobicia. Krzysztof Komorski był m.in. na plantacjach porzeczek, malin i truskawek, które zostały zniszczone przez opady gradu. Rozmawiał z ich właścicielami o planowanych działaniach i formach pomocy. Lubelską Izbę Rolniczą reprezentował Prezes Gustaw Jędrejek i Delegaci Powiatu Opolskiego.
Silna chmura burzowa przeszła w niedzielę wieczorem przez powiat opolski oraz części powiatów lubelskiego i kraśnickiego. Trwające kilkanaście minut intensywne opady gradu spowodowały znaczne straty w rolnictwie i sadownictwie.
Straty są stuprocentowe
To sytuacja straszna, tragiczna. Widziałem na własne oczy efekty tych anomalii pogodowych, które miały miejsce w niedzielę wieczorem. Pierwszy raz w życiu widziałem rośliny: porzeczki, truskawki, maliny wyglądające, jakby ktoś ostrym narzędziem je wykarczował. Straty są stuprocentowe – podkreślił wojewoda lubelski.
W tym momencie trwa szacowanie strat. Składy komisji, które się tym zajmują, są uzupełniane, ponieważ te komisje jeszcze niedawno zajmowały się skutkami przymrozków, a teraz doszła kolejna historia, można powiedzieć: dobijająca. Chciałbym zebrać maksymalnie dużo informacji. Tak, żeby jeszcze w tym tygodniu przekazać rzetelny raport ministrowi rolnictwa oraz moim przełożonym w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji – zapowiedział Krzysztof Komorski.
Wiemy, że istnieją narzędzia wsparcia takie, jak: kredyty na preferencyjnych warunkach z ARiMR; pomoc KRUS w spłacie bieżących zobowiązań; pomoc samorządów czy KOWR w formule de minimis; doraźne, celowe wsparcie marszałka województwa dla gmin. Ale w tym momencie wiemy już, że wszystko to będzie wsparcie niewystarczające. Mamy nadzieję, że w najbliższym czasie, po poznaniu skali tych strat, będziemy w stanie powiedzieć więcej na temat uruchomienia dedykowanych narzędzi. Dlatego, że widzimy, że te straty nie są częściowe, tylko są całkowite. Chciałem Państwu powiedzieć, że nie zostaniecie bez wsparcia – zapewnił wojewoda.
I dodał:
To sytuacja, która wymaga wsparcia doraźnego, ale przede wszystkim znalezienia systemowych rozwiązań: możliwości ubezpieczenia swoich plonów czy uruchomienia narzędzi, które będą je chroniły. Mówimy tu choćby o siatkach antygradowych.
W wyniku niedzielnego gradobicia najbardziej ucierpieli właściciele upraw polowych, plantacji malin, porzeczek i truskawek, a także sadów m.in. z gmin:
- Chodel (m.in. z miejscowości Siewalka, Lipiny, Świdno, Godów, Antonówka, Przytyki, Budzyń, Książ i częściowo Granice),
- Opole Lubelskie (m.in. Wandalin, Białowoda, Ludwików, Truszków, Puszno Godowskie, Komaszyce, Puszno Skokowskie),
- Poniatowa (m.in. Dąbrowa, Poniatowa Wieś),
- Bełżyce (m.in. Wronów, Kierz, Płowizny, Malinowszczyzna).
Źródło: LUW