Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych, realizując wniosek zgłoszony podczas V posiedzenia Krajowej Rady Izb Rolniczych VII kadencji, które odbyło się 11 września 2024 roku w Parzniewie, zwrócił się do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Czesława Siekierskiego w dniu 18 września 2024 r. z wnioskiem o wprowadzenie do przepisów prawa obligatoryjnej zgody nowych mieszkańców wsi na uciążliwości związane z produkcją rolną.
Po zakupie nieruchomości na terenach wiejskich nowi mieszkańcy coraz częściej zgłaszają zastrzeżenia wobec standardowych działań rolniczych, takich jak hałas, zapachy, prace wykonywane w nocy czy inne nieodłączne elementy gospodarowania. Takie skargi i zgłoszenia do wszelkich służb państwa powodują liczne kontrole, co poważnie utrudnia prowadzenie gospodarstw rolnych, które muszą funkcjonować zgodnie z cyklem przyrody i wymogami produkcji rolniczej.
KRIR wnioskuje o o podjęcie działań legislacyjnych
W związku z tym, Krajowa Rada Izb Rolniczych wnioskuje o podjęcie działań legislacyjnych dotyczących wprowadzenia przepisów wymagających od nowych mieszkańców wsi wyrażenia zgody na specyfikę uciążliwości wynikających z działalności rolniczej. Taka regulacja będzie umożliwiała rolnikom produkcję rolną na terenach wiejskich oraz chroniła interesy rolników, którzy od lat gospodarują na tych terenach, a także będzie zapobiegać konfliktom sąsiedzkim.
Jan Marciszewski
KRIR
Hmm mieszkam w Warszawie…. denerwują mnie tramwaje muszę napisać petycję żeby zakazali na Bemowie ruchu…a może na Śląsku kupię mieszkanie i zakaże wydobycie węgla….
Ludzie idziecie na Wieś….. tam są FIRMY KTÓRE NAZYWAJĄ SIĘ GOSPODARSTWO ROLNE!!!
y
Świat oszalał!!
Do mnie na wieś sprowadził się miastowy, wybudował dom po sąsiedzku z moją łąka, na której notabene rodzice wypasali krowę – wyobraźcie sobie że miastowa lala czyniła uwagi, że krowa muczy, że zapachy idą od niej wiejskie….taki zapis powinien być już 20 lat wstecz
Mieszczuchy myślą że na wsi to sielanka jak u Mostowiaków…cisza, spokój, żaby rechoczą i że ogólnie jest błogo
Zabojady rozwiazaly ten problem,wprowadzajac ustawe,ze odglosy wsi i zapachy to jest dziedzictwo,,,,,,,i taki ynteligent oszolom powinien byc ukarany za dezorganizacje pracy i zycia,,,,koniec ,kropka…….a u nas w styropianowym kraju wystarczy jeden artykul takiego yntelygenta i caly sejm i sady staja na bacznosc
Witam jestem zszokowany co teraz się dzieje przyjeżdżają z miasta na wieś i wielkie rzadania żeby rolnicy nie mogli uczciwie i w spokoju wykonywać swojej pracy,to wstyd że strony rządzących to jest ich zarobek.Powinno wyjść takie prawo Ci z miasta którzy chcą zamieszkać na wsi muszą coś uprawiać i hodować .Miastowym odechcialoby się skarg.Ci ludzie z dziada na pradziada to jest ich życie. To jest hańba co ludzie miejscowi wyprawiają. Szok
A w drugą stronę to już jest ok? Sprowadzacie się Państwo do miasta ale wieś zabieracie ze sobą – po psach nie sprzątacie, buciory na klatkach zostawiacie, sąsiadom hałasujecie. Kultura powinna w obie strony działać. Pozdrawiam i zdrowego rozsądku życzę
Gonić mieszczuchów, w Szwajcarii musiano wprowadzić przepis chronią czy hodowców krów ponieważ dzwonki przeszkadzały mieszczuchów.
Sędzia wraz z wnioskodawca powinien odbyć pracę relaksacyjne w duzej chlewni u rolnika.
Andrzej
Jestem jak najbardziej za wprowadzeniem takiego prawa. Rodowitą Warszawianka.
Sekta w sukienkach powinna bronić rolników ale oni wola kasę z budżetu.Razem z krajowymi talibami dzieła obywateli tego kraju.
Może nie wszyscy wiedzą że jesteśmy kolonia Watykanu.