W ostatnich latach nasiliła się dyskusja, zwłaszcza w Europie, na temat wpływu substancji czynnych z grupy neonikotynoidów na obniżanie się populacji wolnożyjących zapylaczy oraz pszczół miodnych. Dyskusja ta odbywa się nie tylko na poziomie merytorycznym – naukowym, ale także na poziomie politycznym i społecznym.
Głos w tej sprawie zabierają największe instytucje naukowe, zrzeszenia a przede wszystkim organizacje rolnicze, które domagają się od ministerstwa zaprzestania czynności zmierzających do wycofania środków zawierających neonikotynoidy.
Najnowszy raport „Ocena skutków produkcyjnych i ekonomicznych wycofania neonikotynoidów z produkcji wybranych gatunków roślin uprawnych w Polsce” autorstwa dra hab. Ludwika Wickiego i dra Mariusza Maciejczaka (SGGW) podaje, że wycofanie środków ochrony roślin z grupy neonikotynoidów spowodowałoby znaczące straty dla sektora produkcji roślinnej w Polsce.
Naukowcy szacują, że w odniesieniu do trzech głównych gatunków roślin rolniczych: rzepaku, buraków cukrowych i ziemniaków, które uprawiane są na powierzchni około 1,5 mln ha, czyli na 14,8% ogólnej powierzchni zasiewów w Polsce, spadek wartość produkcji w wypadku wycofania neonikotynoidów obniżyłby się o 1,14 mld złotych, co stanowi około 4,4% wartości towarowej produkcji roślinnej z 2010 r. Spadek produkcji mógłby wynosić od 8 do 15% zależnie od gatunku.
W głównych roślinach sadowniczych: jabłoniach i gruszach oszacowano, iż wycofanie neonikotynoidów spowodowałoby straty w dochodach rolników na poziomie odpowiednio 6,5% i 5,87%.
Ewentualne skutki mogą również przełożyć się na poziom cen dla konsumentów, pogorszenie salda handlu zagranicznego itp., gdyż zmniejszyłaby się podaż surowca do przetwórstwa w branżach olejarskiej i cukrowniczej oraz przetwórstwa ziemniaków. W przypadku ziemniaków i owoców możliwy byłby wzrost cen detalicznych produktów nie przetworzonych. Tak więc, mimo, że ze względu na poziom zmian w produkcji surowca nie należy przewidywać znaczącego wpływu na możliwość utrzymania produkcji w przetwórstwie, to w przypadku braku surowca krajowego pochodzenia należałoby dokonać importu.
PEŁNA TREŚĆ RAPORTU
Sytuacja obniżenia produkcji w przypadku wycofania neonikotynoidów dotyczyłaby jednak całej UE, a więc należałoby się spodziewać wzrostu cen surowców do przetwórstwa na rynku UE i być może także na rynkach światowych. Taki scenariusz oznaczałby wzrost cen dla konsumentów.
Marta Nowak-Woźnica
Redakcja AgroNews