Według raportu firmy doradczej Ernst&Young na temat wpływu morskiej energetyki wiatrowej na polską gospodarkę, nasz kraj stoi przed wyjątkową szansą. Osiągnięcie 6 GW mocy morskich farm wiatrowych w 2025 r. będzie oznaczać 73,8 mld zł wartości dodanej dla naszej gospodarki. 14,9 mld to bezpośrednie przychody sektora finansów publicznych, z czego 12,2 mld zł trafi do budżetu centralnego, a 2,7 mld zł to przychody podatkowe dla samorządów.
Samo uniknięcie emisji około 40 mln ton CO2 oznacza oszczędności w wysokości około 1,6 mld zł. Raport został przygotowany na zlecenie Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, które jest organizatorem corocznej Konferencji i Targów Offshore.
Zgodnie z deklaracjami wobec Unii Europejskiej, w roku 2020 w Polsce udział energii z odnawialnych źródeł (OZE) w zużyciu finalnym brutto ma wynieść 15%. Zgodnie z Krajowym Planem Działania, w 2020 roku moc zainstalowana w morskich farmach ma osiągnąć 500 MW.
– Określenie tego celu na takim poziomie wydaje się jednak niedoszacowane. Polska posiada dużo większy potencjał w tym zakresie – ocenia Wojciech Cetnarski, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej – Zeszłoroczna zmiana prawa (Ustawa o obszarach morskich i administracji morskiej) zwiększyła zainteresowanie krajowych i zagranicznych inwestorów rozwijaniem projektów morskich farm wiatrowych na polskim obszarze Bałtyku.
Świadczy o tym także ilość wydanych decyzji lokalizacyjnych. Stworzenie korzystnych warunków inwestycyjnych oraz zapewnienie stabilnego i przewidywalnego systemu wsparcia przyciągnie do Polski kapitał zagraniczny i przełoży się bezpośrednio na realizację unijnych celów w zakresie ochrony środowiska.
Czołowa firma doradcza Ernst&Young w raporcie „Morska energetyka wiatrowa – analiza korzyści dla polskiej gospodarki oraz uwarunkowań rozwoju” prognozuje, że realizowanie zamówień w powiązanych sektorach z morską energetyką wiatrową przełoży się na powstanie 31,8 tys. nowych miejsc pracy w latach 2012 – 2025. Sektor offshore może mieć znaczący wpływ na polski rynek pracy, w szczególności w czasie trwania fazy inwestycyjnej. Najwięcej z nich może powstać w przemyśle elektromaszynowym – ok. 5,1 tys. etatów.
W transporcie morskim, przemyśle stoczniowym i portowym, czyli w obszarach dotkniętych już w znaczącym stopniu spowolnieniem gospodarczym, prognozuje się powstanie ok. 5 tys. etatów. Podając za przykład Wielką Brytanię szacuje się, że na każdy MW mocy w fazie budowy przypada ponad 17 etatów (ekwiwalent pełnych jednostek etatowych), natomiast w fazie operacyjnej – ok. 0,5 – 1 etatu.
Czytaj także:
Skandal: KE walczy o wyższe ceny energii elektrycznej
Ziemia na klimatycznej krawędzi
Odnawialne źródła energii to dobry biznes
Morska energetyka wiatrowa to nie tylko korzyści z produkowanej energii elektrycznej oraz tysiące nowych miejsc pracy, ale również szansa na ożywienie przemysłu – szczególnie stoczniowego, maszynowego i elektrotechnicznego.
Na rozwoju sektora morskiej energetyki wiatrowej mogą zarobić liczni polscy przedsiębiorcy, nie tylko zlokalizowani w województwach nadmorskich. Polskie firmy, które już teraz „zdobywają” rynek, to między innymi: stocznia CRIST – buduje specjalistyczne jednostki do montażu i obsługi farm offshore, GSG Towers – produkuje wieże dla onshore i offshore, Polimex – Mostostal – tworzy konstrukcje dla sektora offshore, natomiast Grupa Kapitałowa VISTAL oferuje produkcję wież wiatrowych i stalowych konstrukcji offshorowych. Produkcję na potrzeby offshore planuje również spółka KSO (konsorcjum Bilfinger, Crist i Fundusz Mars), która w ostatnich dniach uzyskała pozwolenie na budowę zakładu produkującego konstrukcje na potrzeby morskich farm wiatrowych na terenie szczecińskiej stoczni Gryfia. Szereg technologii wykorzystywanych w morskiej energetyce wiatrowej ma charakter innowacyjny, więc może przyczynić się do skokowej modernizacji zaangażowanych w nią przedsiębiorstw produkcyjnych i budowlanych oraz transferu do Polski najnowszych technologii.
W związku z dynamicznym rozwojem sektora morskiej energetyki wiatrowej oczekiwany jest znaczący spadek jednostkowych kosztów wytwarzania energii elektrycznej. Offshore może stać się jedną z najbardziej konkurencyjnych ekonomicznie technologii OZE. Według danych z rynku brytyjskiego, koszt wytworzenia 1 MWh w morskich farmach wiatrowych oddanych do użytku w 2011 roku, to około 140 GBP (722 PLN/MWh ). Doświadczenia i analizy brytyjskie wskazują, że do 2020 r. koszt ten powinien spaść o 29% w scenariuszu rozwoju sektora do 18 GW mocy w 2020 r. Spadek ten może być jeszcze większy w przypadku Polski, gdzie warunki naturalne dla budowy morskich farm wiatrowych są lepsze niż w Wielkiej Brytanii.
Co więcej, rozwój morskich farm wiatrowych w Polsce na poziomie 6 GW zainstalowanej mocy
w roku 2025 nie koliduje z innymi celami energetycznymi rządu. Nie należy rozpatrywać morskiej energetyki wiatrowej jako konkurencji dla wydobycia gazu łupkowego czy kontynuacji wykorzystania polskich zasobów węgla, a jedynie „zielone” uzupełnienie mixu energetycznego naszego kraju.
Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej jest organizatorem drugiej edycji Konferencji i Targów Offshore (2 – 3 października, Sopot). Podczas Konferencji zostaną omówione najbardziej aktualne zagadnienia związane z rozwojem sektora morskich farm wiatrowych w Polsce. W tym roku Konferencja będzie stanowiła nie tylko platformę wymiany wiedzy i doświadczeń przedsiębiorstw zaangażowanych w rozwój sektora w innych krajach, ale przede wszystkim będzie miała na celu zaprezentowanie firmom zagranicznym potencjału przemysłowego Polski.
Źródło: Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej
Redakcja AgroNews, fot. sxc.h