Według danych MRiRW na przestrzeni pierwszych siedmiu miesięcy br. eksport mięsa wołowego zmniejszył się o 4% w skali roku i osiągnął poziom 157,2 tys. ton – informuje w cotygodniowej analizie sektora rolnego Bank Gospodarki Żywnościowej.
Jak wynika z danych MRiRW w okresie pierwszych siedmiu miesięcy br. wywóz nieprzetworzonego mięsa wołowego świeżego lub chłodzonego wyniósł 124,3 tys. t i był o 10% (13,3 tys. t) mniejszy niż w tym samym okresie przed rokiem.
Z kolei eksport nieprzetworzonego mięsa mrożonego w tym samym okresie wzrósł o 28% do poziomu 33 tys. ton. Spowodowało to, że łącznie eksport mięsa wołowego zmniejszył się o 6,1 tys. t, co stanowi 4-procentowy spadek w relacji rocznej.
Czytaj także:
Jakie są tendencje na rynku mięsnym? Sprawdź!
Rosyjski rynek otwarty na unijne bydło
Postęp hodowlany trzody chlewnej
Warto przy tym podkreślić, że w skali roku nastąpiły znaczne zmiany w kwestii odbiorców polskiej wołowiny. Turcja, która była jednym z głównych rynków zbytu, na przestrzeni roku zaprzestała importować mięso z krajów UE, na czym również ucierpieli polscy eksporterzy. Ponadto w wyniku wprowadzenia zakazu uboju rytualnego na początku br. polscy producenci utracili dotychczasowe rynki zbytu, na które kierowane było mięso z takiego uboju. Jednak co interesujące, wpisując się w tendencje wzrostu cen mięsa wołowego na rynkach UE, również w przypadku wywozu mięsa z Polski przeciętne ceny były w relacji rocznej nieco wyższe.
Spowodowało to, że łączny przychód z eksportu mięsa wołowego zwiększył się w skali roku o 1% do 528 mln EUR, w tym największy wzrost przychodów nastąpił w kategorii mięsa wołowego mrożonego. Można zatem wnioskować, że pomimo utraty ważnych rynków zbytu w okresie ostatnich kilku miesięcy, popyt na polską wołowinę na pozostałych rynkach utrzymał się na stosunkowo wysokim poziomie.
Znalazło to odzwierciedlenie w stosunkowo niewielkim łącznym spadku wolumenu eksportu, i przy rosnących cenach wołowiny, w nieco większych przychodach.
Źródło: Bank Gospodarki Żywnościowej,
Redakcja AgroNews, fot. sxc.hu