– Działania rządu, premiera i ministra spraw zagranicznych ws. Ukrainy są wystarczające. Można nawet powiedzieć, że Donald Tusk i Radosław Sikorski są bardziej za europeizacją Ukrainy, niż sami Ukraińcy. To nasze zaangażowanie odbija się na gospodarce. Na razie dotyczy tylko polskiej wieprzowiny – mówił minister rolnictwa Marek Sawicki, który był „Gościem Poranka” TVP Info.
– Ministerstwo rolnictwa Ukrainy zachowuje się wobec nas niemoralnie. Choć od 15 maja Ukraina będzie mieć dostęp do europejskich rynków żywnościowych, nadal nie zdjęła ograniczeń obowiązujących ws. handlu wieprzowiną z Polski – powiedział Marek Sawicki.
Dodał, że rozumie obawy przed afrykańskim pomorem świń, który jest bardzo niebezpieczną chorobą zwierząt.
Minister odniósł się też do kampanii europejskiej PiS i stwierdził, że prezes Jarosław Kaczyński kłamie i oszukuje rolników; kiedyś zrobił to wobec hodowców papryki, a teraz wobec hodowców bydła.
Szef resortu rolnictwa uważa, że każda pomoc dla Kijowa się liczy i że trzeba pomagać. Dodał jednak, że „pieniądze na stół powinni wyłożyć też ukraińscy oligarchowie, którzy „wcześniej okradli ukraińską gospodarkę”.
Czytaj także:
Bezpieczna praca w rolnictwie – środki ochrony indywidualnej
Jakie są perspektywy dla eksportu mięsa drobiowego?
Czy szykuje się wzrost cen na rynku ziemniaków?
Minister rolnictwa mówił też, że nie czuje europejskiej solidarności w staraniach Polski o to, by Rosja zniosła embargo na wieprzowinę z naszego kraju. Dodał, że polski rząd nie chce rozmawiać z Rosją „samotnie i na boku”.
Przez żołądek do…
Minister organizuje specjalne śniadanie dla ambasadorów siedmiu państw, które wprowadziły embargo na polską wieprzowinę. Chce ich przekonać, że jest pyszna i zdrowa, a potrawy podane na śniadaniu mają być tak pyszne, że powinno się to udać.
Źródło: TVP Info,
Redakcja AgroNews, fot. sxc.hu