Łotewskie małżeństwo, Juris Cīrulis i Vija Cīrule, zostali Rolnikami Roku 2014 Regionu Morza Bałtyckiego – informuje organizacja ekologiczna WWF.
Ogłoszenie wyników miało miejsce po raz pierwszy w Polsce. Nagrodzona para została wyróżniona za prowadzenie działalności rolniczej w sposób przyjazny dla Bałtyku. Trzy lata temu zwycięzcą konkursu był Polak, Marian Rak.
Zwycięska para z Łotwy została wysoko oceniona za wprowadzenie rozwiązań, które ograniczają spływ związków azotu i fosforu do Bałtyku, odpowiadających za proces eutrofizacji, fot. WWF
Konkurs promuje osoby, które podejmują dodatkowe działania wychodzące poza obowiązujące standardy, a tym samym mają znaczący udział w ochronie środowiska Bałtyku przed eutrofizacją, odpowiedzialną m.in. za zakwity sinic, oraz są przykładem dla innych rolników w naszym kraju. Odbywa się po raz piąty. Celem konkursu jest pokazanie najlepszych, przyjaznych Morzu Bałtyckiemu praktyk, stosowanych w rolnictwie.
W Warszawie, w finale, spotkali się laureaci krajowi konkursu ze wszystkich dziewięciu nadbałtyckich państw. Na podstawie decyzji międzynarodowego jury, z udziałem przedstawicieli organizacji rolniczych i ekologicznych, tegoroczna nagroda główna trafiła do Jurisa Cīrulisa i Vija Cīrule i ich gospodarstwa. Zwycięzcy są przekonani, że obowiązkiem rolnika jest dbałość o naturę. Od stanu środowiska zależy jakośc produkcji rolnej, a ochrona Morza Bałtyckiego zwyczajnie się opłaca.
W Warszawie, w finale konkursu na Rolnika Roku, spotkali się laureaci krajowi konkursu ze wszystkich dziewięciu nadbałtyckich państw, fot. Maciej Stefański, WWF
Zwycięska para z Łotwy została wysoko oceniona za wprowadzenie rozwiązań, które ograniczają spływ związków azotu i fosforu do Bałtyku, odpowiadających za proces eutrofizacji Bałtyku. Na ziemi tegorocznych laureatów konkursu zostały odtworzone obszary wodno-błotne, powstały specjalne sadzawki i strefy buforowe, które zatrzymują azotany i fosforany pochodzące z nawozów i hodowli zwierząt. Co więcej wykorzystują odpady po produkcji rolnej do pozyskiwania energii we własnej biogazowni. Przez ponad 20 lat udało im się stworzyć wzorcowe gospodarstwo rolne. Zdaniem nagrodzonych ważne jest tez korzystanie z najnowszych technologii, które umożliwiają optymalizację produkcji.
Tegoroczni zwycięzcy naprawiają to, co zepsuł wcześniej człowiek – tłumaczy Marta Kalinowska z WWF Polska. – W XIX wieku przez kraje basenu Morza Bałtyckiego przetoczyła się fala melioracji i osuszania obszarów wodno-błotnych, przy jednoczesnym wzroście zużycia nawozów oraz zwiększenia produkcji rolniczej. W rezultacie środowisko utraciło naturalną formę obrony przed eutrofizacją, jaką stanowiły obszary podmokłe. Pełniły one rolę filtra zatrzymującego spływ azotanów i fosforanów do rzek, a następnie do Bałtyku.
Trzy lata temu laureatem międzyanrodowego etapu był Polak, Marian Rak. W ubiegłym roku, zwyciężczynią etapu krajowego była Anna Stępień. W tym roku, wśród polskich rolników wyróznienie otrzymał Wiesław Gryn. Polak osiągnął znaczącą redukcję ilości stosowanych nawozów mineralnych – aż o 40%. Stosuje on bowiem system uprawy bezpłużnej oparty na innowacyjnej technologii uprawy pasowej, rozbudowanej dodatkowo o aplikację nawozów mineralnych bezpośrednio do gleby. Dzięki ograniczeniu strat nawozów, zwycięzca konkursu oszczędza pieniądze, a jednocześnie znacząco zmniejsza ilość związków azotu i fosforu, trafiających do Bałtyku. Jednocześnie utrzymuje zadzrewienia śródpolne, które stanowią schronienie dla zwierząt.
Zwycięzca konkursu na Rolnika Roku 2014, fot. Aija Krodere, WWF
Wśród wyróżnionych zgłoszeń znalazły się również dwa inne gospodarstwa. Pierwszym z nich jest gospodarstwo ekologiczne Iwony i Janusza Ślicznych ze wsi Biadacz-Kamienisko w województwie opolskim. Państwo Śliczni stosują jedynie nawozy naturalne pochodzące z gospodarstwa, płytką orkę i minimalne zabiegi agrotechniczne. Ilość stosowanych nawozów naturalnych (kompost, obornik) jest dobierana indywidualnie do konkretnej uprawy i jakości gleby. Zachowują jednocześnie śródpolne zadrzewienia i miedze. Równie dobre zgłoszenie, wyróżnione przez WWF, pochodziło z okolic Połczyna Zdroju, z miejscowości Ostre Bardo. Krystyna i Andrzej Hapka prowadzą gospodarstwo oparte na hodowli zwierząt. Dzięki stosowanym zabiegom na obszarze należącym do Państwa Hapka zwiększyły obszar swojego występowania cenne gatunki roślin. Wzrosła też zawartość azotu organicznego w glebie poprzez stosowanie wsiewek roślin motylkowych w zbożach.
Wśród polskich rolników pojawia się coraz więcej osób, które zaczynają dbać o środowisko – dodaje Karolina Tymorek z WWF Polska. – Jednocześnie nie są w tym gronie wyłącznie drobni właściciele, ale też osoby gospodarujące na obszarach o powierzchni powyżej 100 hektarów. To niezwykle ważne, bo ponad 99,7 procent terytorium Polski leży w zlewisku Bałtyku. Polska jako najludniejszy kraj basenu Morza Bałtyckiego jest jednym z głównych dostarczycieli azotu i fosforu do naszego morza.
Redakcja AgroNews, fot. WWF
Źródło: WWF