Coraz więcej szkód przez dziki. Resort środowiska chce zezwolić na większy odstrzał

Ministerstwo Środowiska pracuje nad nowelizacją przepisów, która znacząco poluzuje rygor polowań na dziki w następnym sezonie łowieckim – poinformował wiceminister środowiska Piotr Otawski. Nowe przepisy znosiłyby większość ograniczeń w polowaniach na dziki, wiosną i wczesnym latem, dotyczących ciężarnych loch i młodych sztuk.
 

\"rolnictwo,
 

Z kolei Paweł Mikusek, rzecznik prasowy resortu przypomniał, że liczba strzelanych osobników w województwie podlaskim już znacząco wzrosła i to mimo wydanego zakazu polowań zbiorowych w związku z zagrożeniem ASF i oczekiwania na obiecane chłodnie.

– W samym woj. podlaskim do końca lipca br. odstrzelono ponad 200 sztuk, a pod koniec września już ponad 1,3 tys. dzików – mówi Mikusek. I dodaje, że resort środowiska polecił Polskiemu Związkowi Łowieckiemu i Lasom Państwowym podnieść limity odstrzału o 30 proc. w stosunku do tego, co było ustalane w planach łowieckich.

Czytaj także:
Działania wojewody podlaskiego ws. ASF

Co resort rolnictwa robi w sprawie ASF?
 

Rolnik liczy szkody
Działania te są reakcją na protesty wielu rolników, zwłaszcza z województwa podlaskiego. To im najbardziej we znaki dają się dziki, wyrządzając duże szkody w uprawach. Rolnicy skarżą się, że koła łowieckie zbyt nisko te szkody szacują, a wyroki sądowe zasądzają nawet kilka razy wyższe odszkodowania niż te proponowane przez koła.

– Gdy 20 lat temu powstał samorząd rolniczy, wnioskowaliśmy o rozwiązanie kwestii prawa łowieckiego, jak do tej pory bez żadnego skutku. Tymczasem szkody w naszych gospodarstwach są tak poważne, że wielu rolników rezygnuje z prowadzenia działalności na terenach położonych bliżej lasu
– mówił podczas konferencji samorządu rolniczego Ryszard Ciźla, Prezes Świętokrzyskiej Izby Rolniczej.

Z dzikiami wiąże się także problem ASF. Choroba ta, przenoszona przez dziki na świnie, dała się we znaki hodowcom trzody chlewnej w strefie przygranicznej. Ma wpływ także na całą branżę mięsną. Z powodu wprowadzenia zakazu importu wieprzowiny z Polski przez wiele krajów, ceny tuczników spadły i ich chów stał się nieopłacalny.

Kamila Szałaj
Redakcja AgroNews, fot. freeimages.com

Zostaw komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
8,520SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics