W ramach organizowanego po raz trzeci Wielkiego Dnia Pszczół, 8 sierpnia, w ogrodach botanicznych, parkach narodowych i krajobrazowych w całej Polsce będzie można poznać tajniki świata pszczołowatych i poznać sposoby ich ochrony.
Znaczenie pszczołowatych dla człowieka, środowiska i gospodarki jest nie do przecenienia. Warzywa, owoce, bawełna, migdały czy kawa to tylko niektóre produkty, które powstają dzięki zapylaniu przez pszczołowate – pszczoły miodne oraz licznie występujące w Polsce owady dziko żyjące. Jednak niemal połowa z występujących w naszym kraju gatunków pszczołowatych znajduje się na tzw. czerwonej liście i jest zagrożona wyginięciem.
W Polsce żyje ponad 470 gatunków dzikich zapylaczy. Wie o tym jednak jedynie 16 proc. Polaków – wynika z badania GFK Polonia „Pomagamy pszczołom – Świadomość i wiedza konsumentów na temat zagadnień związanych z ekologią”, przeprowadzonego na potrzeby V edycji programu „Z Kujawskim pomagamy pszczołom”.
Choć aż 94 proc. respondentów twierdzi, że człowiek powinien żyć w przyjaźni z pszczołami, to wiele osób wciąż nie wie, jak ważne dla ocalenia gatunku są drobne działania.
Ponad połowa ankietowanych (60 proc.) nie zdaje sobie sprawy, że budowanie sztucznych gniazd zwiększa szansę dzikich zapylaczy na przeżycie, a 57 proc. nie ma świadomości, że utrzymywanie w ogrodach dzikich zakątków tworzy przyjazne środowisko dla owadów pszczołowatych. Jednocześnie 70 proc. badanych stwierdza, że nie powinno się wypalać traw, 67 proc. deklaruje, że nie stosuje sztucznych środków ochrony roślin szkodliwych dla zapylaczy, a 66 proc. zdaje sobie sprawę z tego, że zakładanie ogródków z kwiatami i ziołami wabiącymi pszczoły przyczynia się do ich ochrony.
Co czwarty respondent pytany o to, które zwierzę powinno być w Polsce szczególnie chronione ze względu na groźbę wyginięcia wskazuje właśnie pszczołę. Co ciekawe, tylko 1 proc. badanych twierdzi, że trzmiel powinien zostać objęty szczególną ochroną, tymczasem to również zapylacz. W naszej strefie klimatycznej trzmiele zapylają ok. 400 gatunków roślin.
Z badania wynika, że największą wiedzę o pszczołowatych mają osoby w wieku 50+. 83 proc. przebadanych osób z tej grupy wie, że 1/3 żywności jest zależna od zapylania przez pszczołowate, podczas gdy taką wiedzę ma 77 proc. osób w wieku 30-39 lat i młodszych grupach wiekowych.
Szerszenie jako jedne z największych naturalnych wrogów pszczół wskazuje 46 proc. respondentów w wieku 15-29 lat, podczas gdy na to pytanie dobrze odpowiedziało aż 74 proc. badanych w wieku 50+.
Czytaj także:
Warroza zdziesiątkowała wiele pasiek. Przyczyną łagodna zima
Badanie „Pomagamy pszczołom – Świadomość i wiedza konsumentów na temat zagadnień z zakresu ekologii” na zlecenie programu „Z Kujawskim pomagamy pszczołom” zrealizował w marcu 2015 roku dom badawczy GFK Polonia. Badanie przeprowadzono na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie Polaków w wieku 15+ (wielkość próby N=1227).
Jak zauważa Katarzyna Dytrych z Fundacji Nasza Ziemia, wyniki badania pokazują, że Polakom potrzebna jest rzetelna wiedza przyrodnicza, i zwracanie uwagi zwłaszcza najmłodszym, na niezastąpioną rolę pszczół, a także kwestię ich ochrony i wymierania.
Zwrócenie uwagi na istotny wpływ pszczół na całe środowisko, ich rolę w zapylaniu, ochronę pszczołowatych i ukazanie tego, jak wiele zawdzięczamy tym pożytecznym i wyjątkowym owadom, to główne cele piątej, jubileuszowej odsłony programu „Z Kujawskim pomagamy pszczołom”. Organizatorem akcji są Zakłady Tłuszczowe „Kruszwica” S.A., a partnerem strategicznym – Fundacja Nasza Ziemia.
Redakcja AgroNews, fot. flickr.com/Martina Rathgens
Źródło: Nauka w Polsce PAP