Na liściach zbóż ozimych wysianych w pierwszej połowie września nadal można spotkać mszyce, zwłaszcza mszycę czeremchowo-zbożową, która migruje z pól kukurydzianych. Należy zlustrować swoje pola i w razie konieczności wykonać zabieg.
Mszyce są wektorami groźnej choroby wirusowej – żółtej karłowatości jęczmienia. W Polsce choroba ta ma największe znaczenie ma na jęczmieniu ozimym i pszenicy ozimej, na których notowano już ubytki plonu rzędu 30–40%. Dlatego pamiętajmy, że rezygnacja z zabiegu zwalczania tego owada może prowadzić do bardzo dużych strat.
Mszyca czeremchowo-zbożowa – zabarwiona zwykle w tonacji oliwkowo-brunatnej jest gatunkiem dwudomnym, tzn. w ciągu roku rozwija się na dwóch roślinach żywicielskich: żywicielem zimowym (pierwotnym) są krzewy czeremchy, natomiast letnim (wtórnym) wiele gatunków traw, ale głównie zboża i kukurydza, na których najczęściej zasiedla liście i źdźbła.
oprac. Kamila Szałaj
Redakcja AgroNews, fot. BCS