– W kampanii wyborczej politycy Prawa i Sprawiedliwości straszyli „Polską w ruinie”. Szybko okazało się, że była to ich obietnica wyborcza. Na rządach PiS najmocniej stracili mieszkańcy polskiej wsi – pisze Miłosz Motyka, lider Forum Młodych Ludowców.
– Minister Krzysztof Jurgiel odpowiada za rolnictwo i rozwój wsi już tylko na papierze. W ciągu 12 miesięcy swojego „urzędowania” – choć trafniejsze wydaje się tutaj słowo „bytowania” – wielokrotnie pokazał, że nie leży mu na sercu dobro polskiego rolnika. On go po prostu nie rozumie. Minister zapadł w sen, który dla wsi i rolnictwa okazał się koszmarem – komentuje Motyka.
Jego zdaniem polscy rolnicy zostali oszukani przez PiS. Rządzącym wytyka przede wszystkim zgodę na podpisanie umowy o wolnym handlu z Kanadą (CETA).
– Umowa między UE a Kanadą niesie ze sobą ogromne straty dla naszego rolnictwa – mówi Motyka.
W jego ocenie rząd nie poradził sobie także z epidemią ASF i jej skutkami handlowymi.
– Poluzowanie dyscypliny sanitarnej, brak uruchomienia skupu interwencyjnego i rekompensat dla rolników, przewożenie zakażonych świń przez strefy ochronne czy brak odstrzału dzików – mimo apeli rolników i polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego żadne z tych rozwiązań nie zostało wprowadzone w życie – komentuje Motyka.
Kolejne kwestie, które przytacza Motyka to: podniesienie wieku emerytalnego, spadek eksportu żywności i przepisy regulujące obrót ziemią.
– PiS zablokował kupno ziemi… Polakom! 90% naszych rodaków po prostu utraciło możliwość zakupu ziemi. Rozwój polskiego rolnictwa został zahamowany, gdyż obecnie obrót ziemię rolną w Polsce praktycznie nie istnieje – wyjaśnia Motyka.
Redakcja AgroNews, fot. PSL