Siedem dni, osiem ognisk. Wirus ASF nie odpuszcza i atakuje kolejne stada świń. Znów pojawił się w pow. bialskim na Lubelszczyźnie.
Nowe ognisko choroby wykryto w gospodarstwie położonym w gminie Leśna Podlaska. Utrzymywano w nim 11 świń. W powiecie bialskim to już szósty przypadek choroby w tym roku.
Zawiódł człowiek
Wirus pojawia się w małych stadach, a więc można przypuszczać, że prawdopodobnie zawiodła czujność hodowców i nie zastosowali się do wszystkich wymogów bioasekuracji. A cierpią na tym wszyscy producenci świń, bo nowe przypadki ASF w Polsce utrudniają dostęp do światowych rynków eksportowych. Wiele krajów pozaunijnych wstrzymało import polskiej wieprzowiny, w tym Chiny.
ASF a cena skupu
Czy pojawienie się nowych ognisk pomoru świń może wpłynąć na cenę rynkową żywca wieprzowego? Zdaniem ekspertów z Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej póki wirus występuje w wyznaczonych strefach zagrożenia (niebieskich), nie powinien mieć wpływu na cenę.
– Dopiero pojawienie wirusa u świń poza obecnymi strefami ASF (odpukać!!!) może przynieść zasadnicze zmiany na rynku – wyjaśnia Aleksander Dargiewicz z KZP-PTCH.
Pierwszy przypadek ASF u świń został wykryty 17 lutego 2014 roku. Od tego czasu wirus zaatakował w 30 chlewniach, z czego aż w 20 w 2016 roku i w 7 w tym roku. Choroba rozprzestrzenia się też wśród dzików. Do tej pory wykryto prawie 340 ognisk ASF u tych zwierząt. Są one wektorem przenoszącym wirusa ASF.
Kamila Szałaj
Redakcja AgroNews, fot. Kamila Szałaj