Jeszcze tylko dwa dni zostały na zastosowanie obornika i gnojowicy na polu. Zgodnie z przepisami po 30 listopada rolnikom nie wolno tego robić. Następne zabiegi będzie można wykonywać dopiero po 1 marca. Jednak w wielu miejscach w kraju, ze względu na długie opady deszczu, nadal nie można wjechać w pole. Dlatego samorząd rolniczy domaga się wydłużenia terminu dla zabiegów agrotechnicznych do końca roku.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, nawożenia pól obornikiem, gnojówką i gnojowicą należy dokonać do końca listopada.
– Niestety, w większości gospodarstw w obecnych warunkach nie jest możliwe dotrzymanie tych terminów, z uwagi na częste i obfite opady deszczu we wrześniu, w październiku i listopadzie, które utrudniły prace polowe. Nadmierne nasiąknięcie gleby uniemożliwia nawożenie i przeprowadzenie orki zimowej – wyjaśnia Wiktor Szmulewicz, Prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.
Jeżeli do końca listopada zabiegi te nie zostaną wykonane, zgodnie z przepisami można będzie wykonać je dopiero po 1 marca 2018r. A to, zdaniem samorządu rolniczego, niekorzystnie wpłynie na przyszłoroczne jare uprawy.
Wydłużyć terminy zbiorów
Samorząd rolniczy domaga się także zmiany terminu zakończenia okresu zbioru kukurydzy na ziarno, buraków cukrowych i ziemniaków. Dzięki temu zachowane zostałyby uprawnienia odszkodowawcze za szkody łowieckie
– Z informacji przekazanych przez Mazowiecką Izbę Rolniczą wynika, że w tym regionie udało się zebrać tylko 20-30 proc. areału – mówi Szmulewicz.
oprac. Kamila Szałąj
Redakcja AgroNews, fot. pixabay.com