Zdaniem analityków, w rozpoczynającym się właśnie roku, rozwój branży drobiarskiej nieco wyhamuje.
W 2018 r. sektor drobiarski w Polsce nadal będzie się rozwijał, jednak w mniej dynamicznym tempie, niż miało to miejsce w ciągu ostatnich 5 lat.
Czy producenci drobiu mogą liczyć na wyższe cen skupu żywca? Analitycy BGŻ BNP Paribas rozwiewają te nadzieje. Ich zdaniem nie należy spodziewać się wzrostu cen. Przeciętnie w 2017 r. kurczęta brojlery skupowano po 3,32 zł/kg.
W 2018 roku na sektor drobiarski czeka też sporo wyzwań.
– Są to chociażby proponowane zmiany prawne (m.in. zakaz uboju rytualnego, zakaz stosowania pasz GMO), zmiany preferencji konsumentów (m.in. nacisk na poprawę dobrostanu zwierząt, patriotyzm konsumencki), a także coraz silniejsza konkurencja kosztowa ze strony pozaunijnych producentów drobiu – wyjaśnia Magdalena Kowalewska z BGŻ BNP Paribas. Jej zdaniem nie można też wykluczyć powrotu grypy ptaków.
Rośnie spożycie drobiu w kraju
Jeszcze w 2013 r. przeciętne spożycie mięsa drobiowego w naszym kraju wynosiło 26,5 kg/os., natomiast w 2017 r. było to już około 30 kg/os.
– Wzrost spożycia mięsa drobiowego wynika nie tylko ze zmiany preferencji żywieniowych Polaków, ale również z uwagi na fakt, że ten gatunek mięsa jest tańszy niż chociażby mięso czerwone – wyjaśnia Kowalewska.
Coraz więcej drobiu sprzedajemy za granicę
Drób to jeden z hitów eksportowych polskiej żywności. Za granicę wysyłamy ok. 40 proc. produkowanego przez mięsa drobiowego.
Jak wynika z danych MRiRW w okresie I-IX 2017 r. z Polski wyeksportowano 818,8 tys. t mięsa i podrobów drobiowych, czyli o 10 proc. więcej niż rok wcześniej.
– Warto jednak zauważyć, że w analogicznym okresie 2016 r. wzrost ten był o 7 p.p. większy. Po blisko 13-procentowym wzroście produkcji w 2016 r., w 2017 r. mogliśmy obserwować jego wyraźne wyhamowanie – do 8 proc. – zwraca uwagę Kowalewska.
oprac. Kamila Szałaj
Redakcja AgroNews, fot. pixabay.com