Irlandzki rząd zapowiedział wczoraj wydanie zakazu upraw wszystkich odmian genetycznie modyfikowanych roślin na terenie swego kraju. Specjalna uchwała w tej sprawie została uzgodniona pomiędzy dwoma koalicyjnymi ugrupowaniami irlandzkimi, centroprawicową Fianna Faíl oraz partią Zielonych. Uchwała przewiduje również dobrowolne znakowanie przez producentów, artykułów wytworzonych bez użycia pasz zawierających GMO – mięsa, drobiu, ryb, jaj i nabiału.
Rząd irlandzki zamierza ogłosić swój kraj "strefą wolną od GMO" w zakresie zarówno upraw jak i produktów żywnościowych. Jak stwierdza w swoim stanowisku celem tego działania jest "zapewnienie Irlandii konkurencyjności na rynku, jako kraju wolnego od GMO".
"Kraje rolnicze, takie jak Irlandia, aby konkurować na globalnym rynku, zmuszane były dotychczas do zmniejszania kosztów produkcji. Działo się to kosztem jakości wytwarzanego przez nie jedzenia. Jednak coraz więcej europejskich krajów i firm rozumie, że ich przyszłość leży w produkcji naturalnej żywności wysokiej jakości, bez stosowania środków chemicznych lub GMO" , mówi Michael O’Callaghan z organizacji GM-free Ireland.
"Greenpeace z uznaniem przyjął decyzję irlandzkiego rządu. Oznacza ona, że kolejny kraj odrzuca ryzykowną, niesprawdzoną i drogą technologię, jaką są transgeniczne uprawy. Decyzja ta jest też wyrazem licznych obaw europejskich konsumentów, z których około 60% sprzeciwia się GMO." , komentuje Marco Contiero, doradca ds. GMO w Greenpeace European Unit w Brukseli.
Polska jest krajem, który, podobnie jak Irlandia, może konkurować na rynku europejskim, oferując produkty zdrowe i bezpieczne, wytwarzane w sposób przyjazny środowisku. Rynek takich produktów rozrasta się bardzo dynamicznie. Tymczasem, choć polski rząd deklaruje niechęć do GMO, zezwala na niekontrolowane wprowadzanie transgenicznych upraw do środowiska. W ten sposób Polska może w krótkim czasie stracić markę producenta zdrowej żywności wolnej od GMO. Dla polskich rolników oznacza to dramatyczne ograniczenie rynków zbytu.
"Kolejne kraje europejskie zamykają swoje rynki dla żywności transgenicznej. Tym bardziej niezrozumiała jest dla nas postawa polskiego rządu, który dopuszcza na terenie naszego kraju uprawy genetycznie modyfikowanej kukurydzy. Jest dla nas niezrozumiałe dlaczego, zamiast wspierać tradycyjny model rolnictwa, rząd wspiera interesy firm biotechnologicznych, dopuszczając do rozprzestrzeniania się w naszym kraju transgenicznych upraw. Polska powinna, wzorem Irlandii, wprowadzić na swoim terytorium całkowity zakaz uprawy genetycznie modyfikowanych roślin. Premier Tusk przed wyborami zapowiadał w Polsce drugą Irlandię. Czas na dotrzymanie słowa, przynajmniej w kwestii GMO", dodaje Łukasz Supergan, koordynator kampanii STOP GMO w polskim Greenpeace.
Źródło: Greenpeace, www.greenpeace.pl, fot. sxc.hu