Lider AgroUnii Michał Kołodziejczak usłyszał dziś zarzuty zakłócania porządku publicznego, utrudniania ruchu oraz zanieczyszczenia drogi publicznej w związku z ostatnim protestem w Warszawie. Pod siedzibą komendy policji zgromadzili się jego zwolennicy, a na Facebooku trwa akcja poparcia #muremzaMichalem. Po przedstawieniu zarzutów, Kołodziejczak zapowiedział kolejny protest na placu Zawiszy w Warszawie. Ma się on odbyć 3 kwietnia.
Przesłuchanie Michała Kołodziejczaka odbyło się dziś na komendzie policji przy ulicy Opaczewskiej w Warszawie.
Sprawa ma związek ze spontanicznym protestem rolników, do którego doszło 13 marca na placu Zawiszy w Warszawie. Około stuosobowa grupa rolników zrzeszonych w AgroUnii rozsypała jabłka, podpaliła opony i słomę oraz rozrzuciła martwe świnie. Protestowali w ten sposób przeciwko złej sytuacji na polskiej wsi. Zarząd Dróg Miejskich wyliczył, że uszkodzenia nawierzchni jezdni powstałe podczas protestu wyniosły 35 tysięcy złotych.
Do tej pory zarzuty zakłócania porządku publicznego, utrudniania ruchu oraz zanieczyszczenia drogi publicznej usłyszało czterech rolników. Dziś podobne oskarżenia zostały przedstawione Michałowi Kołodziejczakowi.
Przed siedzibą policji na ul. Opaczewskiej w Warszawie zgromadzili się zwolennicy lidera AgroUnii. Przyjechali z całej Polski z transparentami i flagami, by poprzeć jego działania.
– Nie pozwolimy, by obrońca polskiej wsi był w ten sposób traktowany – mówili rolnicy.
– W Polsce powiatowej jesteśmy rozumiani, ale schody zaczynają się tu, w Warszawie, która oderwała się od polskiej rzeczywistości (…). Polska zatrzymała się w średniowieczu i w tej chwili na zlecenie polityków robione jest polowanie na czarownice. A te czarownice to MY. Nazywanie polskich rolników, którzy stają w obronie polskiej ziemi, chuliganami i bandytami jest nieodpowiednie i nienormalne. Za takie rzeczy będziemy już niedługo rozliczać. Dziś już nie ma między nami podziałów. Nie spodziewałem się, że zobaczę tu ludzi z całej Polski. A dziś jesteście. I społeczeństwo nas popiera, a my się nie cofniemy. W Polsce potrzebne są legiony normalności. Postawimy się! – mówił do zgromadzonych przed komendą policji rolników Michał Kołodziejczak.
Po usłyszeniu zarzutów lider AgroUnii zapowiedział kolejny protest na placu Zawiszy w Warszawie. Ma się on odbyć 3 kwietnia.
Kamila Szałaj, fot. Facebook/AgroUnia