Od 30 czerwca br. w Polsce obowiązywać zacznie dyrektywa UE nr 2007/43/EW regulująca minimalne zasady, jakie muszą być przestrzegane dla ochrony kurcząt utrzymywanych z przeznaczeniem na produkcję mięsa. Dokument ten wprowadza bardzo ostre reżimy jeśli chodzi o humanitarne traktowanie brojlerów. Precyzyjnie określa dopuszczalne zagęszczenie kurników, sposób karmienia i pojenia ptactwa, standaryzuje parametry technologiczne w zakresie wymogów dotyczących poziomu hałasu, oświetlenia.
Dyrektywa stawia hodowcom znacznie trudniejsze do spełnienia wymagania we wszystkich aspektach prowadzenia chowu drobiu mięsnego. Szczególnie dotkliwe dla producentów zarówno ze względów logistycznych, jaki i ekonomicznych są zmiany zaostrzające wymogi środowiskowe. Jak powszechnie wiadomo przemysłowy chów drobiu powoduje znaczne emisje substancji szkodliwych dla środowiska. Do najbardziej niebezpiecznych i najtrudniejszych do ograniczenia należą emisje amoniaku i dwutlenku węgla.
Nowa regulacja wyznacza dopuszczalne granice koncentracji tych szkodliwych gazów. W przypadku amoniaku nie może ona przekraczać 20 ppm, zaś dwutlenku węgla 3000, mierzonych na poziomie głów kurcząt. Stężenie tych gazów musi być kontrolowane i redukowane, nie tylko ze względu na ich emisję do atmosfery, ale także ze względu na dobrostan i kondycję ptactwa.
Amoniak zwiększa wrażliwość kurcząt na choroby, wywołuje stres, zapalenie błon śluzowych oczu, zmniejsza przyrosty masy ciała i opóźnia dojrzewanie płciowe. Nie bez znaczenia jest także to, że wysokie stężenie amoniaku zwiększa zużycie pasz. Natomiast dwutlenek węgla, o ile występuje w nadmiarze, utrudnia ptakom oddychanie, a w skrajnych przypadkach, przy koncentracji przekraczającej 0,35% prowadzi do uduszeń.
Zgodnie z ustawą z 27 kwietnia 2001 roku „Prawo ochrony środowiska”, producenci drobiu, tak jak pozostałe podmioty korzystające ze środowiska, ponoszą opłaty za korzystanie z niego, mające zrekompensować szkody, jakie ich działalność niesie dla tego środowiska. Przekroczenie dopuszczalnych norm emisji toksycznych gazów zwiększa ryzyko podniesienia kosztów związanych z opłatami środowiskowymi.
Dlatego także z ekonomicznego punktu widzenia hodowcy muszą dążyć do redukcji emitowanych gazów poprzez modernizację kurników i stosowanie technologii pozwalających na ograniczenie produkcji amoniaku i dwutlenku węgla w procesie chowu drobiu. Można to osiągnąć poprzez dodawanie do odchodów i ściółek preparatów ograniczających ten proces oraz zmniejszających powierzchnię parowania ściółek. Prostym i bardzo skutecznym sposobem jest użycie produktów mineralnych, które wywierają bezpośredni wpływ na mikroorganizmy znajdujące się w odchodach. Humifikują one zawartą w nich substancję organiczną, przeciwdziałają mineralizacji i degradacji.
Ich zastosowanie zdecydowanie poprawia mikroklimat w budynkach inwentarskich oraz umożliwia wydajniejsze wykorzystanie odchodów z całkowitym poszanowaniem środowiska naturalnego. Są to zrównoważone mieszanki specjalnie wybranych składników mineralnych niezbędnych do prawidłowych przemian związków organicznych. Mają formę drobnego grysu, co ułatwia jego wymieszanie z odchodami.
Roczna emisja amoniaku w Polsce wynosi 350 tys. ton, z czego szacunkowo ponad 90 % pochodzi z produkcji zwierzęcej. Część gazu wydalana jest do atmosfery z systemów wentylacyjnych. Amoniak wraz z opadami wraca do środowiska powodując jego degradację. Jest on dobrze absorbowany przez glebę i wodę i bardzo toksyczny dla organizmów, dlatego ograniczenie jego emisji powinno być kluczowym zadaniem hodowców. Również ze względu na konieczność ograniczenia znaczącego wpływu sektora rolnego na kształtowanie się efektu cieplarnianego w skali globalnej na świecie.
Źródło: Agencja Prasowa Jatrejon, fot. imageafter.com