W obliczu coraz większych niedoborów wody, producenci kukurydzy starają się minimalizować skutki suszy. Jedną z takich metod jest właściwy dobór odmiany, która poradzi sobie w trudnych i stresowych warunkach. Jak zatem wybrać odpowiednią odmianę? O to zapytaliśmy Pawła Żmijewskiego z Hodowli Roślin Smolice.
– Panie Pawle, na jakie odmiany kukurydzy postawić, by w suchych latach zebrać przyzwoity plon?
– W takich warunkach, jakie mamy w tym roku, a więc ciepłej i bezśnieżnej zimy, spodziewamy się sporego deficytu wody na wiosnę. Dlatego należy postawić na odmiany o wyższej tolerancji na okresowe niedobory wody. W palecie odmian Hodowli Roślin Smolice mamy takie odmiany, które lepiej sobie radzą w trudnych warunkach. Polecam tu np. na ziarno ST Polonez (FAO 220 -230). To dobre połączenie wczesności i plonu. Charakteryzuje się wyjątkową zdrowotnością: ma bardzo wysoką odporność na fuzariozy kolb i plamistość pochew liściowych.
– A jeśli chodzi o późniejsze odmiany, również w kierunku ziarnowym?
– Tu polecam Rosomak (FAO 250-260). To kolejna odmiana, która bardzo dobrze sprawdza się w gorszych warunkach z mniejszą ilością wody. W 2012 roku była badana w Rumunii i na Ukrainie w warunkach dużego niedoboru opadów deszczu, uzyskując jeden z najważniejszych plonów ziarna pośród odmian w swojej grupie wczesności.
– To jeszcze powiedzmy, która spośród odmian kiszonkowych charakteryzuje się podwyższoną tolerancją na suszę.
– W tym przypadku warto postawić np. na nowo zarejestrowaną w ubiegłym roku odmianę SM Boryna (FAO 250), która w sezonie 2017 uzyskała wysoką ocenę wschodów. Roślina ta dobrze toleruje okresowe niedobory wody i słabsze stanowiska. Boryna może być odpowiedzią na tegoroczne nietypowe warunki pogodowe.
– Właśnie, pogoda jest nietypowa. Ciepła zima, duże skoki temperatur na wiosnę. Jak zatem przygotować się do siewu i zabiegów ochronnych w kukurydzy?
– W przypadku uprawy kukurydzy wszystko będzie warunkowała pogoda i temperatura. Kukurydzy nie wolno zasiać za wcześnie. Ona potrzebuje odpowiedniej temperatury w glebie, po to żeby się odpowiednio rozwijać. Ale z drugiej strony im późniejszy siew, tym większa obawa o dostępność wody w glebie. Ostatnio zboże jare są wysiewane już w styczniu, po to, żeby jak najwięcej jeszcze dostępnej wody wykorzystać. W przypadku kukurydzy ogranicza nas temperatura gleby, dlatego wysiew trzeba zrobić możliwie jak najwcześniej, ale w optymalnym dla wzrostu kukurydzy momencie.
– A co zrobić, żeby uzyskać możliwie największy plon kukurydzy?
– Oczywiście kluczem do sukcesu jest prawidłowa agrotechnika. Ale tak naprawdę limitującym faktorem będzie woda i warunki atmosferyczne. Istotny jest także właściwy dobór odmiany, czyli to, o czym mówiliśmy wcześniej. Przy wyborze odmiany, ilości wysiewu i jego terminie trzeba uwzględnić rejon uprawy, typ gleby oraz przewidywane ilości opadów. Należy także określić kierunek uprawy: na ziarno lub kiszonkę. Jeżeli odmiana jest właściwie dobrana pod te konkretne warunki, wtedy efekt plonowania będzie wyższy.
– Dziękuję za rozmowę.