Mienie znacznych rozmiarów spłonęło wczoraj w Leszczance. Spalił się kurnik i około 23 tysiące kurczaków. Właściciele fermy swoje straty określili na kwotę przekraczającą 2 mln złotych. Ze wstępnych ustaleń wynika, że do pożaru doszło najprawdopodobniej w wyniku wyładowań atmosferycznych.
Wczoraj przed godziną 20.00 dyżurny łukowskiej komendy został powiadomiony o pożarze do jakiego doszło w Leszczance. Ze zgłoszenia wynikało, że pali się murowany budynek – kurnik, w którym hodowane są kurczaki.
Policjanci którzy przyjechali we wskazane miejsce ustalili, że spaleniu uległ budynek kurnika, w którym znajdowało się około 23 tys. kurczaków. Ze wstępnych ustaleń pracujących na miejscu pożaru policjantów wynikało, że do zdarzenia doszło najprawdopodobniej w wyniku uderzenia „pioruna” w dach budynku. Tego dnia, wieczorem nad gminą Trzebieszów „przeszła” burza z obfitymi opadami deszczu i wyładowaniami atmosferycznymi. Ze wstępnych szacunków wynika, że straty jakie ponieśli właściciele fermy drobiu przekroczyły 2 mln złotych.
Teraz prowadzący postępowanie będą ustalali szczegóły i okoliczności zdarzenia, sprawdzą co faktycznie było przyczyną zaistniałego pożaru. W prowadzonym postępowaniu kluczowym dowodem będzie zapewne opinia biegłego z zakresu pożarnictwa.
MJ.
Źródło: KPP Łuków