Za zniszczenie mienia odpowie 30-letni mieszkaniec Białej Podlaskiej. Mężczyzna podejrzany jest o podpalenie 50 bel słomy wartości 2,5 tys. zł. Funkcjonariusze ustalili, że nie jest to jedyny czyn na jego koncie. 30-latek odpowie też za kradzież pieniędzy na szkodę swojej znajomej. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Za popełnione czyny grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło na pod koniec lipca br. w miejscowości Rakowiska. Dyżurny bialskiej komendy został powiadomiony o pożarze sterty słomy. Spaleniu uległo 50 złożonych bel słomy. Wartość strat oszacowana została na kwotę 2,5 tys. zł. Ze wstępnych informacji przekazanych przez straż pożarną wynikało, że do zdarzenia doszło w wyniku podpalenia.
Rozpałką do grilla podpalał sterty słomy
Sprawą zajęli się policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu bialskiej komendy. Funkcjonariusze ustalili, że związek ze sprawą może mieć 30-letni mieszkaniec miasta. Mężczyzna zatrzymany został do wyjaśnienia. W rozmowie z policjantami przyznał, że tego dnia umówił się z kolegą „na grilla”, jednak zakupioną rozpałkę użył do podpalenia napotkanej sterty słomy. W żaden racjonalny sposób nie potrafił wyjaśnić swojego zachowania.
W trakcie prowadzonych czynności policjanci ustalili, że nie jest to jedyny czyn na jego koncie. Mężczyzna podejrzany jest o kradzież pieniędzy na szkodę swojej znajomej. Do tego zdarzenia doszło w 2018 roku, jednak sprawa nie została wówczas zgłoszona organom ścigania. Tu wartość strat oszacowana została na kwotę 1800 zł
Wczoraj mężczyzna usłyszał zarzuty i przyznał się do winy. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Za popełnione czyny grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło i fot.: Policja Lubelska