Organizacje hodowców zwierząt apelują do ministra rolnictwa o ostateczne wykreślenie zakazu stosowania pasz GMO z polskiego prawa. Ich zdaniem, obecnie dzięki nowej ustawie z 2019 r., konsumenci mają możliwość wyboru czy kupować towary wyprodukowane na bazie pasz transgenicznych czy konwencjonalnych.
Pierwsza próba wycofania GMO była w 2006 roku
Pierwszą próbę wprowadzenia zakazu stosowania pasz GMO podjęto w 2006 r. Ówczesny rząd zapisał w ustawie dwuletnie vacatio legis, aby hodowcy bydła i trzody chlewnej mieli czas na przestawienie się na skarmianie zwierząt paszami non-GMO. Szybko jednak okazało się, że eliminacja takich pasz jest bardzo trudna, a nawet niemożliwa do realizacji. W efekcie kolejni ministrowie rolnictwa sukcesywnie przedłużali moratorium. I tak zakaz nie wszedł w życie w 2008 r., 2013 r., 2017 r., 2019 r. Kolejna termin to 1 stycznia 2021 r., a więc już za 4 miesiące.
Zdaniem organizacji hodowców zwierząt skupionych w Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych zakaz stosowania pasz należałoby całkowicie wykreślić z ustawy zamiast ponownie przedłużać jego wejście w życie. – Postulat wydaje nam się konsekwencją działań, które podjął wcześniej minister Jan Krzysztof Ardanowski. Minister uporządkował bowiem kwestię dobrowolnego znakowania produktów GMO w Polsce. Ustawa z 2019 r. daje konsumentom możliwość świadomego decydowania czy kupować towary wyprodukowane na bazie GMO czy non-GMO. Ten kierunek zmian w prawie jest nie tylko w interesie konsumentów ale także w interesie producentów rolnych, którzy będą mogli konkurować na równych zasadach z rolnikami z innych krajów UE, – mówi Jerzy Wierzbicki prezes Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego.
Zbliża się kolejny termin wejścia w życie zakazu GMO
Ponieważ zbliża się kolejny termin wejścia w życie zakazu stosowania pasz GMO organizacje rolnicze apelują do ministra rolnictwa o podjęcie odważnej decyzja w tej sprawie. – Konsument ma teraz prawo wyboru. Doszliśmy do wniosku, że to jest świetny moment, aby ten zakaz skreślić jako niepotrzebny i bezprzedmiotowy. Ustawa o dobrowolnym znakowania GMO rozwiązuje problem i porządkuje sytuację na rynku – dodaje Marian Sikora przewodniczący Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.
Zdaniem organizacji hodowców zwierząt skupionych w FBZPR świadomość konsumentów jest teraz bardzo wysoka i są oni w stanie samodzielnie podjąć decyzje zakupowe, a co warto podkreślić Polacy szczególnie cenią sobie wolność wyboru. Rynek będzie więc mógł regulować się samoistnie. Przykładem jest branża mleczarska, która wprowadziła standard „Wolne od GMO”, który bardzo szybko upowszechnił się na rynku i został pozytywnie przyjęty przez konsumentów.
Źródło: Federacja Rolna