Dziś w nocy rolnicy z AgroUnii przeprowadzili akcję w ramach naznaczania przeciwników polskiej wsi. Tym razem naznaczyli dom Jarosława Kaczyńskiego. Świńskie łby, nie sprzedana kapusta, zmarnowane ziemniaki i rozbite jaja Rozbite jaja wylądowały na ul. Piłsudskiego, niedaleko ul. Mickiewicza, gdzie znajduje się dom wicepremiera.
Akcja rolników spowodowana jest dramatem niskich cen jakie otrzymują za płody rolne: Takie mamy podziękowanie dla prezesa Jarosława Kaczyńskiego za to, że nie dba o polskich rolników – tłumaczył lider AgroUnii Michał Kołodziejczak.
Rolnicy sprzedają swoje produkty po kosztach opłacalności. Do każdej wyprodukowanej sztuki muszą dopłacać.
Michał Kołodziejczak zarzuca Jarosławowi Kaczyńskiemu brak zainteresowania polskim rolnictwem i przyszłością polskiej żywności: Nie będzie nam Kaczyński rolnictwa niszczył, nie widzi dramatu rolników, nie widzi, że my wyrzucamy nasze produkty, nie widzi co robi z rolników handel oparty na korporacjach. To 13 grudnia zobaczył. Niech się w końcu obudzą
Będziemy wracać pod dom prezesa do skutku
Michał Kołodziejczak powiedział, że takie akcje będą powtarzać się pod dom Jarosława Kaczyńskiego dopóki nie odbędzie się długo wyczekiwana rozmowa z prezesem PiS i z premierem Mateuszem Morawieckim.
Nocna akcja rolników poprzedziła protesty innych grup poszkodowanych przez decyzje Rządu. Dziś w Warszawie będą protestować przedsiębiorcy, hotelarze, restauratorzy, górale oraz zwolennicy Strajku Kobiet.