Ministerstwo Rozwoju Pracy i Technologii we współpracy z resortem Klimatu oraz Finansów zaproponowały rozwiązanie, mające uszczelnić system gospodarowania zużytymi olejami. Zapowiedziano wprowadzenie opłaty kaucyjnej doliczanej do ceny kupowanego oleju.
Projekt zakłada wysokość kaucji w przedziale od 4,5 do nawet 10 zł za litr zakupionego oleju. Kolejne obciążenie finansowe dla rolników mają wejść w życie prawdopodobnie w IV kwartale 2021 r.
Opłatę będą ponosić ci, którzy samodzielnie wymieniają olej
Kaucja będzie zwracana po zdaniu zużytego oleju w odpowiednim punkcie i w określonym okresie czasu, po przekroczeniu którego kaucja przepadałaby bezpowrotnie. Opłatę będą ponosić ci, którzy samodzielnie wymieniają olej, czyli głównie rolnicy.
W samochodzie osobowym oleju silnikowego jest od 4 do 7 litrów natomiast w ciągniku rolniczym od kilkunastu do kilkudziesięciu litrów, nie wspominając o oleju hydraulicznym i przekładniowym. Trudno jest udać się do serwisu 10 tonowym ciągnikiem rolniczym czy 40 tonowym Holmerem do zbioru buraków, aby wymienić olej.
Można wprawdzie skorzystać z usługi serwisowej w gospodarstwie, ale zwiększy to znacząco koszt wymiany oleju. Projekt zakłada zwrot kaucji w wyspecjalizowanych punktach. Jednak punkty te mogą być oddalone od gospodarstwa, niejednokrotnie o kilkanaście czy kilkadziesiąt kilometrów, co spowoduje stratę czasu i dodatkowe koszty. Poza tym transport przepracowanego oleju powinien odbywać się w specjalnych pojemnikach. Tak czy inaczej rolnicy poniosą dodatkowe, niemałe koszty związane z wymianą oleju w swoich maszynach i ciągnikach rolniczych.
Zdaniem Ministerstwa wprowadzenie kaucji ma zmniejszyć szarą strefę oraz wpłynąć na zmniejszenie zanieczyszczenia powietrza poprzez redukcję nielegalnego spalania zużytych olejów.
WIR