Właściciel ratował z płomieni zwierzęta – wszystkie przeżyły, ale sam mężczyzna doznał rozległych poparzeń. Pożar wybuchł w nocy z niedzieli na poniedziałek w miejscowości Dębogórze Wybudowanie na Pomorzu.
Pożar wybuchł w nocy na terenie kompleksu, mieszczącego m.in. stadninę koni oraz mini zoo. Na miejsce zostały zadysponowane duże siły: 2 zastępy z JRG Rumia, 1 zastęp Ochotnicza Straż Pożarna Kosakowo, 1 zastęp z WSP Dębogórze, 2 zastępy z JRG Puck, SHD-23 z JRG 3 i zastęp GCBA 8/50 z JRG 2 z KM PSP w Gdyni.
– Po przybyciu na miejsce pierwszych jednostek ogniem objęte były już dwa budynki o powierzchni blisko 200 m2. Właściciel wyprowadził ze stajni wszystkie konie, doznając poważnych poparzeń. W obiektach nadal przebywało bardzo dużo różnego rodzaju zwierząt, m.in. lamy, króliki, owce, świnie, gęsi i różnego rodzaju ptaki.
Działania pierwszych jednostek polegały na udzieleniu pomocy przedmedycznej poszkodowanemu i ograniczeniu rozprzestrzenienia się pożaru. Sprawnie prowadzone działania przez strażaków, którzy jako pierwsi przybyli na miejsce oraz szybko przybywające kolejne jednostki spowodowały, że pożar strawił tylko część obiektów – relacjonują strażacy z Komendy Powiatowej PSP w Pucku.
Wszystkie zwierzęta udało się uratować. Jak oceniają strażacy, „pomimo strat w budynkach, akcja to duży sukces”.