Zima w pełni, a sadownicy zaczęli już przygotowania do wiosny. W Lublinie zaczęło się już pakowanie materiału szkółkarskiego. To głównie róże, ale też krzewy owocowe i ozdobne. Przez całą zimę sadzonki będą przechowywane w specjalnie przystosowanych chłodniach – podała Redakcja Rolna TVP.
Porzeczki, maliny, agrest i borówka. Do tego ponad 40 gatunków krzewów ozdobnych. Każdą z sadzonek trzeba najpierw dokładnie zapakować.
Bogumiła Kosińska: Najpierw gumkujemy róże, potem zawijamy w folię ziemię i zabezpieczamy system korzeniowy przed wyschnięciem.
W ciągu godziny trzeba zabezpieczyć minimum 65 sadzonek. Są nasączane specjalnym preparatem, po to, by do wiosny przetrwały w dobrym stanie.
Janusz Szczepaniak: Zabezpieczony mają system korzeniowy, pakowane są w wilgotnym substracie, stwarza im to lepsze warunki do zimowego przetrwania, a jak trafią do klienta, to też nie są tak narażone na przesuszenie.
Dlaczego przygotowania do sezonu zaczynają się już w zimie? Sadownicy tłumaczą, że wszystko to ekonomia i prawa rynku.
Ryszard Jończyk, Przedsiębiorstwo Nasiennictwa, Ogrodnictwa i Szkółkarstwa w Lublinie: Na wiosnę wszyscy chcą sadzić naraz, a my, mając chłodnie, sadzonki możemy przygotowywać cały czas.
Największym zainteresowaniem cieszą się sadzonki róż. To o nie klienci pytają najczęściej. Sadzonki trafiają przede wszystkim na polski rynek, ale nie tylko. Coraz więcej towaru wędruje też na eksport.
Ryszard Jończyk, Przedsiębiorstwo Nasiennictwa, Ogrodnictwa i Szkółkarstwa w Lublinie: Przede wszystkim na rynek wschodni i sporadycznie na zachodni.
Materiał szkółkarski będzie przechowywany w chłodni. W temperaturze blisko 0 stopni do wiosny poczeka 400 tysięcy sadzonek” – podała Redakcja Rolna TVP.
Źródło: Redakcja Rolna TVP, www.tvp.pl/rolna, fot. sxc.hu