25-letni mieszkaniec gminy Pińczów „pożyczył” stojący przed jedną z posesji ciągnik rolniczy i pojechał uprawiać swoje pole. Mężczyznę czekają teraz spore kłopoty. Oprócz tego, że był pijany to miał sądowy dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Badanie alkomatem wykazało 2,6 promila alkoholu
W miniony wtorek przed godz. 11 pińczowscy policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży ciągnika wartego ok. 25 000 zł. Jadąc w kierunku miejsca zgłoszenia mundurowi, na przydrożnym polu zauważyli opisywany w zgłoszeniu ciągnik rolniczy. W trakcie kontroli funkcjonariusze ustalili, że pojazdem kierował 25-latek, który od 2018 r. ma sądowy dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Jakby tego było mało, w czasie zatrzymania był kompletnie pijany. Badanie alkomatem wykazało 2,6 promila alkoholu w jego organizmie.
Zamiast ciągnika – rower
Będący na miejscu pokrzywdzony poinformował, że w przerwie od pracy, na kilka minut zostawił swój ciągnik z podpiętą maszyną rolniczą przed posesją. Po powrocie na miejsce zamiast ciągnika zastał jedynie rower. Natychmiast powiadomił pińczowskich policjantów i sam zaczął szukać swojej własności. Jak się wkrótce okazało ciągnik pracował na pobliskim polu. Tam też kierujący nim 25-latek został zatrzymany.
Po wytrzeźwieniu mężczyzna przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów. Informował, że gdy zobaczył ciągnik z podpiętym do niego agregatem postanowił udać się nim na swoje pole, które w całej okolicy jako jedyne było nieprzygotowane do zasiewu. Skorzystał więc z okazji i „pożyczył” sprzęt, który dość szybko został mu jednak odebrany.
Za ten pomysł i jego realizację prokurator zastosował wobec „rolnika z przypadku” środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego. Za krótkotrwałe użycie pojazdu i kierowanie w stanie nietrzeźwości przy jednoczesnym zakazie prowadzenia pojazdów grozi 25-latkowi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło: KPP w Pińczowie