System identyfikacji krów nie zawsze jest niezawodny – zgubione kolczyki, pomylone cielęta przy kolczykowaniu, czy nawet pomyłka właściciela może powodować błędy przy oznaczaniu poszczególnych zwierząt. Gdy mowa jest o rasach czarno lub czerwono-białych, jak holsztyny, wtedy swoisty wzór zwierzęcia może pomóc przy ich rozróżnianiu – ale co w przypadku ras jednomaścistych takich jak Jersey?
To właśnie z myślą o tym problemie podjęto badania nad możliwością wykorzystania odcisku nosa jako środka identyfikacji. Prace rozpoczęto już październiku 1921 roku (!), na podstawie sugestii O.H. Bakera, z American Jersey Cattle Club, że wzór nosa może rozwiązać problem identyfikacji, jeśli tylko uda się opracować zadowalający sposób przeniesienia go na papier.
Od października 1921 roku, odciski nosów od ponad 350 zwierząt zostały wzięte i dokładnie zbadane. Żadne dwa nie były do siebie podobne, lub wystarczająco podobne, mogły być łatwo zidentyfikowane jako odciski dwóch różnych osobników. Wzór jest tworzony przez podskórne gruczoły twarzowo-nosowe powodując mniej lub bardziej wyraźne wzniesienia tworzące nieregularne linie w postaci rowków pomiędzy tymi wyniesieniami. U niektórych zwierząt wzniesienia te są mniej wyraźne niż u innych, w których to przypadku nos może być określany jako stosunkowo gładki.
Ta metoda identyfikacji jest bezbolesna i unikalna dla poszczególnych sztuk bydła. Wymaga jednak ogromnego wysiłku przy krępowaniu poszczególnych sztuk bydła, a co więcej, odciski nie mogą być przechowywane ani szybko odczytywane, co czyni ją nieefektywną.
PFHBiPM