Sierpień to miesiąc nie tylko kojarzony ze żniwami, ale także obfitujący w zdrowe i niezwykle aromatyczne owoce. Tym razem przyjrzymy się malinom, to one rwane prosto z krzaka i w środku sezonu smakują najlepiej!
Malina jest rośliną wieloletnią z rodziny różowatych, uprawianą na terenie całej Polski, która osiąga wysokość do 2 m, a jej owoce mają zazwyczaj kolor czerwony i pokrywają je puszyste „włoski”. Jest często spotykana w wiejskich, przydomowych ogródkach oraz na typowych, wielkich plantacjach.
Maliny można spożywać na surowo, ale także wykonywać z nich przetwory, a nawet suszyć. Idealne pasują do koktajli, soków, dżemów, konfitur, a także są wykorzystywane jako składnik aromatycznej i pysznej herbatki. Gospodynie dekorują nimi kruche ciasta, babeczki, desery lodowe, galaretki i sałatki.
Maliny pełne witamin i związków organicznych
To prawdziwa witaminowa petarda ponieważ zawiera witaminy z grupy B tj. witamina B1, B2, B6, C i E, a także minerały: magnezu, żelaza, potas i wapń. Ich skład obfituje również w związki organiczne – kwas cytrynowy, jabłkowy, salicylowy, a także pektyny czy antocyjany.
Wielką siłę i moc – malina kryje w owocu, ale także w liściach i łodygach, które są źródłem garbników, flawonoidów, a także kwasów organicznych, soli mineralnych i związków śluzowatych. To wszystko sprawia, że „całą sobą” dostarcza niezwykle cennych składników odżywczych i tym samym wpływa na zdrowie całego organizmu.
W medycynie ludowej ze względu na właściwości napotne maliny były stosowane w leczeniu infekcji wirusowych i przeziębień. Herbata czy sok skutecznie rozgrzewała i tym samym pomagała zwalczyć gorączkę i złagodzić kaszel.
Owoce malin zawierają dużo błonnika, dzięki czemu stymulują właściwą pracę jelit, zapobiegają nowotworom jelita grubego, trzustki i prostaty oraz hamują również rozwój bakterii jelitowych, a także przyśpieszają regenerację mięśni po intensywnym treningu. Zawarty w malinach potas wzmacnia serce, a magnez regeneruje układ nerwowy i chroni przed zawałem.
Malinowy napar z liści pomaga w leczeniu anemii, działa moczopędne i żółciopędne, łagodzi stany zapalne gardła oraz jamy ustnej oraz jest stosowany jako środek o działaniu rozkurczającym mięśnie gładkie jelit, naczyń krwionośnych i macicy.
Spożywajmy więc maliny zarówno surowe, mrożone czy w postaci soków, koktajli, bo sezon na te pyszne owoce w pełni, a jesienne infekcje już czyhają u progu!!
Smacznego i na zdrowie!
L. Ryszewska
WIR
Uwielbiam maliny – to porządna dawka witamin. Dlatego w mojej domowej apteczce zawsze jest Alpikol (syrop na wzmocnienie odporności) z naturalnymi składnikami, bez sztucznych barwników. Zawiera wyciąg z korzenia pelargonii afrykańskiej i owoców bzu czarnego, a także sproszkowane maliny.