Wyjątkowo wcześnie zaczął się w tym roku „sezon” na wypalanie traw. Tylko na Podkarpaciu strażacy wyjeżdżali już do ponad 100 pożarów nieużytków, traw i pól.
– W ciągu ostatnich tygodni podkarpaccy strażacy wyjeżdżali już do 111 pożarów traw na nieużytkach, polach i pastwiskach. Ogień pochłonął blisko 43 hektary łąk, pól i nieużytków. Jeszcze nikt nie został poszkodowany, ale każdego roku w tego typu pożarach ludzie tracą zdrowie i życie – informuje bryg. Marcin Betleja z Komendy Wojewódzkiej PSP w Rzeszowie.
Za wypalanie traw grozi kara do 10 lat więzienia i odebranie dopłat
Strażacy przypominają, że wypalanie traw jest zabronione. Za nieprzestrzeganie tego zakazu grozi grzywna, areszt, a w niektórych przypadkach kara do 10 lat więzienia. Ponadto rolnikom, którzy wypalają trawy grożą także dotkliwe kary finansowe nakładane przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w postaci zmniejszenia, a w skrajnych przypadkach nawet odebrania należnej wysokości wszystkich rodzajów dopłat bezpośrednich za dany rok.
– Powinniśmy wiedzieć, ze pożary nieużytków, z uwagi na ich charakter i zazwyczaj duże rozmiary, angażują znaczną liczbę sił i środków straży pożarnych. Strażacy zaangażowani w akcję gaszenia pożarów traw, łąk i nieużytków, w tym samym czasie mogą być potrzebni do ratowania życia i mienia ludzkiego w innym miejscu – dodaje bryg. Betleja.
W ubiegłym roku podkarpaccy strażacy wyjeżdżali do ponad 1500 pożarów na polach, łąkach i nieużytkach. Ogień często dochodził do granic lasów i domów, zdewastował ponad 370 hektarów ziemi. Jedna osoba w ogniu straciła życie, a jedna została ranna i z oparzeniami trafiła do szpitala. W walkę z płonącymi trawami zaangażowanych było ponad 12,5 tysiąca podkarpackich strażaków.
Źródło: osp.pl