Wczoraj w ramach protestu związanego z dramatycznie wysokimi cenami nawozów członkowie AGROunii zablokowali bramę nr 2 zakładów Anwil S.A. we Włocławku. Rolnicy domagali się rozmów z Zarządem Anwilu, do których jednak nie doszło.
Anwil wydał w tej sprawie kolejne oświadczenie, w którym odpiera zarzuty.Jesteśmy w szoku, że komunikat Anwilu jest pełen kłamstw i pomówień.
Rolnicy przyjechali przed zakład na symboliczną blokadę. Po godzinie 9.00 stanęli przed bramą, przed 11:00 udali się na uzgodnione wcześniej rozmowy. Przed drzwiami dowiedzieli się, że rozmów nie będzie. Rzeczniczka poinformowała zebranych, że jest jedynie komunikat. „Nie zgadzamy się na manipulacje spółki zależnej od Skarbu Państwa. Ten protest NIE spowodował blokady zakładu, oraz ani jednego pojazdu, jest tam 7 bram, protest trwał przed jedną rozmowy NIE zostały zerwane przez rolników, przez kilka godzin rolnicy czekali na otwarcie drzwi. Nieprawdą jest, że protest zakłócił normalne funkcjonowanie zakładu.” – komentuje Michał Kołodziejczak, lider AGROunii.
Dramatyczna podwyżka cen odbije się bardzo mocno na kieszeni konsumenta
Według rolników spółka Anwil nie chce ujawnić cen kontraktowych oraz kosztów wytworzenia nawozu: „oznacza to, że spółka z rządem na czele stają przeciwko rolnikom, a w obronie dilerów nawozowych” – podkreśla lider AGROunii.
Organizacje rolnicze są zaniepokojone sytuacją drastycznych podwyżek cen nawozów, bo spowodują one wzrost cen za żywność dla wszystkich Polaków.
Rolnicy ponaglają UOKiK, NIK i ministerstwo rolnictwa oraz ministerstwo aktywów państwowych, by te instytucje zbadały szczegółowo sprawę.
„Domagamy się rozmowy z rządem ws. gigantycznych podwyżek cen nawozów. Mówmy jasno: ta sytuacja stanowi zagrożenie bezpieczeństwa żywnościowego kraju” – dodaje Kołodziejczak.
Rolnicy wystosowali do premiera Mateusza Morawieckiego list, w którym proszą o interwencję na rynku nawozów. Domagają się rozmowy z rządem ws. gigantycznych podwyżek cen nawozów.
Oprac. AM/ Redakcja AgroNews na podst. FB AGROunia