Ministerstwo Infrastruktury poinformowało, iż trwają prace nad projektem ustawy o inwestycjach w zakresie przeciwdziałania skutkom suszy, która wprowadzi szereg ułatwień w zakresie realizacji inwestycji retencyjnych.
Retencjonowanie wody, w szczególności opadowej i roztopowej, stanowi duże wyzwanie i jest niezbędnym elementem efektywnego wykorzystywania zasobów wodnych, nie tylko w rolnictwie, ale również w innych sektorach gospodarki. Rolnicy mogą magazynować wodę opadową, czy roztopową m.in. w stawach.
Zgodnie z nowelizacją ustawy – Prawo wodne, która weszła w życie w 2019 r., zwiększono parametry stawów i zbiorników wodnych, które mogą zostać wykonane bez pozwolenia wodnoprawnego, a jedynie na podstawie zgłoszenia wodnoprawnego – obecnie dopuszczalna maksymalna powierzchnia stawów budowanych na podstawie zgłoszenia została zwiększona z 500 m2 do 1000 m2, a głębokość z 2 m do 3 m. Kwestie te uregulowano w art. 394 ust. 1 pkt 9 ustawy z dnia 20 lipca 2017 r. – Prawo wodne.
Z uwagi na zróżnicowanie obiektów mających przeciwdziałać skutkom suszy i różny ich wpływ na stosunki wodne nie ma możliwości zwolnienia korzystania z wód w ramach tych obiektów z obowiązku uzyskania pozwoleń wodnoprawnych. Co istotne, budowa zbiorników o powierzchni do 10 000 m2 (1 ha) ma znaczny wpływ na poziom wód gruntowych i stosunki wodne w obszarze oddziaływania zbiornika, dlatego zbadanie oddziaływania inwestycji o takiej skali musi być zapewnione w stosownej procedurze.
Będą zmiany w przepisach
Rozumiejąc potrzebę uproszczenia budowy urządzeń wodnych do retencjonowania wody, Ministerstwo Infrastruktury przygotowało zmiany w przepisach ułatwiających budowę przedmiotowych obiektów. Tym samym w Ministerstwie Infrastruktury prowadzi się prace nad projektem ustawy o inwestycjach w zakresie przeciwdziałania skutkom suszy, która wprowadzi szereg ułatwień w zakresie realizacji inwestycji retencyjnych.
Chcesz wykopać staw? Teraz jest to prostsze
Aby ułatwić wykonanie stawu, który będzie miał funkcje retencyjne ministerstwo zaproponowało uproszczenie przepisów w tym zakresie, tj. wykonanie stawów o powierzchni nieprzekraczającej 1000 m2 oraz głębokości nieprzekraczającej 3 m od naturalnej powierzchni terenu będzie wymagało jedynie powiadomienia Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Stawy o powierzchni przekraczającej 1000 m2 i nieprzekraczającej 5000 m2 oraz głębokości nieprzekraczającej 3 m od naturalnej powierzchni terenu o zasięgu oddziaływania niewykraczającym poza granice terenu, którego zakład jest właścicielem lub terenu znajdującego się w zasięgu oddziaływania, na który posiada uprzednią pisemną zgodę właścicieli gruntów objętych oddziaływaniem, będą mogły być wykonywane po złożeniu zgłoszenia wodnoprawnego. Zgodnie z ww. projektem ustawy, większe stawy, tj. o powyżej 5000 m2 będą wymagały pozwolenia wodnoprawnego.
Źródło: KRiR
Cały czas mówi się o uproszczeniach. Budowa zbiornika wodnego do 1000m2 na gruncie rolnym , niby prosta procedura , bo tylko na zgłoszenie wodnoprawne. Ale wcale nie taka prosta . Jak zawsze uznaniowość urzędnika i jego indywidualna interpretacja jest ważniejsza niż prawo.
Chodzi o decyzję o warunkach zabudowy. Wymagana tylko w określonych wypadkach. A w jakich ? I tu prawo wymyśla urzędnik. Na 15 nadzorów wodnych do których dzwoniłem akurat tylko w moim nadzorze wymaga się na staw do 1000m2 prawomocnej decyzji o warunkach zabudowy.
Dlaczego ? Bo tak. A na jakiej podstawie prawnej ? Bo tak . Wynik zgłoszenia : Sprzeciw . Mogę kopać staw ? Nie mogę . No i gdzie te uproszczenia ? Zgłoszenie to milczące załatwienie sprawy. Czyli 30 dni i można zaczynać. Ale nie można bo na warunki zabudowy w pandemii czeka się kilka miesięcy.
Czy to nie jest kpina z ludzi ?
Może ustawodawca się pochyli nad klarownością przepisów. I jasno określi kiedy warunki są wymagane a kiedy nie są podczas budowy zbiornika do 1000m2 na gruncie rolnym.